Stałem przed jedną z kawiarni, to było koło pierwszej. Jakaś agresywna grupa osób zaczęła osoby na zewnątrz popychać. W pewnym momencie jeden z mężczyzn zaczął wykręcać szyję osoby, która tam stała, przyciągać, dusić - opowiada o zajściu przed warszawskim lokalem TVN24 poseł Ruchu Palikota. Powiedział "o, Biedroń", splunął mi w twarz, od razu uderzył z pięści, kopnął mnie w brzuch i zaczął uciekać - tłumaczy polityk.
Poseł zgłosił pobicie na policję, a funkcjonariusze go przesłuchali. Policjanci przyznali, że napastnik jest już w ich rękach. W związku z pobiciem zatrzymano dwie osoby - kobietę i mężczyznę w wieku ok. 30 lat - mówi portalowi tvn24.pl aspirant Robert Opas. Para trafiła na komisariat w Śródmieściu. Prowadzone wobec nich czynności dotyczą znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej - tłumaczy policjant
Komentarze (131)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCzy Biedroń był za?
Polacy!
Zapomnijcie o waszych płatnych nadgodzinach...
...ale Biedroniowi za jego "nocne zmiany" płaćcie nadal!
Tylko o tym nie zapominajcie!
Przynajmniej do wyborów!!!
Bo mezczyzna ma miec jaja...zycze panu aby narescie sie pan stal mezczyzna. A mezczyzna sie broni a nie krzyczy na caly swiat ze go bija. Tak sie zachowuja boroki a nie MEZCZYZNI.
I żadnego ćpania!
Nie wychylaj się ponad prawo które istnieje 2000 lat Takie smrody też były
jak ty Tylko cicho siedziały i ponad prawo się nie wychylały i na tym
korzystały i po brzuchu nie dostawały