Marszałek Sejmu Ewa Kopacz jest przeciwna ubojowi rytualnemu. Zapowiedziała, że jeśli w PO będzie obowiązywała w tej sprawie dyscyplina klubowa, to zamierza ją złamać, nawet, gdyby musiała za to zapłacić. Marszałek Sejmu jeszcze dziś na posiedzeniu klubu, który ma dyskutować na temat uboju rytualnego, będzie chciała przekonać kolegów, by dyscyplinę przy głosowaniu nad projektem zdjąć.

Reklama

Ewa Kopacz powiedziała, że nie można stwierdzić z całą pewnością, czy pozwolenie na ubój rytualny przełoży się na stworzenie tak wielu nowych miejsc pracy, jak przekonują jego zwolennicy.

Sejm będzie głosował jutro nad rządowym projekcie dotyczącym uboju rytualnego. W tej sprawie PO jest podzielona, choć w klubie ma obowiązywać dyscyplina. Za dopuszczeniem tej metody zbijania zwierząt są PSL i Solidarna Polska, przeciwne są PiS, SLD i Ruch Palikota.