Ludowcy zarzucają Piechocińskiemu, jak pisze tygodnik "Wprost", że nie dba o interesy PSL - nie pojawił się nawet na koalicyjnej naradzie dotyczącej zmiany w dofinansowaniu unijnych funduszy. Gdyby się okazało, że w efekcie pieniądze na wieś będą mniejsze, to PiS nas na wsi rozjedzie - mówi informator tygodnika. Do tego politycy ugrupowania twierdzą, że od czasów wyborów nowego prezesa, nie wzrastają też słupki poparcia. Na następnym posiedzeniu władz partii może więc paść wniosek o odwołanie Janusza Piechocińskiego.

Reklama

>>>Rekord wicepremiera Piechocińskiego. Chodzi o liczbę doradców

Kto może go zastąpić? Jak zwykle pojawia się kandydatura Waldemara Pawlaka, choć część polityków stawia też na ministra pracy, Władysława Kosiniaka-Kamysza. Pawlakowi przypadłoby wtedy stanowisko szefa Rady Naczelnej. Tak już zresztą kiedyś PSL postąpił. W 1991 roku też wybraliśmy na prezesa młodego Waldemara Pawlaka, a szefem rady został Józef Zych i potem osiągaliśmy największe sukcesy. Teraz będzie można to powtórzyć - mówi polityk ludowców.