W konferencjach prasowych brał udział sam Jarosław Kaczyński. Tyle że swoim, niestety, pretensjonalnym tonem tylko potwierdzał narrację Platformy - czytamy w "Naszym Dzienniku". Gazeta zarzuca liderowi PiS i strategom partii, że idealnie weszli w narrację Platformy i potwierdzili przekaz rządzącej partii, że odwołanie prezydent Warszawy oznacza zwycięstwo lidera PiS. Zdaniem gazety, źle wybrano także program, bo warszawiacy nie chcieli słuchać opowieści o historii miasta, a interesowały ich bardziej bieżące problemy.

Reklama

Drugą przyczyną porażki PiS było użycie zgranej karty, czyli profesora Piotra Glińskiego. Zdaniem "Naszego Dziennika", już rok temu było widać, że jest to marketingowa klapa i partia nie powinna go pokazywać mieszkańcom Warszawy.

Najwięcej jednak, jak twierdzi gazeta, zaszkodził sprawie referendum Adam Hofman. Zdaniem dziennikarzy chciał zrehabilitować się za nagrania z wyjazdowego spotkania partii, ale ostatecznie swymi wypowiedziami i parciem na szkło, stał się "gwoździem do trumny".

"Nasz Dziennik" oskarża też PiS, że partia trwoni "kapitał polityczny", budowany przez lata. A, jako, że nie wyciągnie wniosków z referendum, to małe są szanse na przyszłe rządy opozycyjnego ugrupowania

Reklama