"Newsweek" dotarł do wyciągu z konta PO. Pieniądze szły na hotele i bary, a wszystko pod pozorem organizacji spotkań i szkoleń. Choćby 9 tysięcy złotych, które trafiły na konto lokalu Kuźnia Smaku i 40 tysięcy wypłacone agencji reklamowej CAM Media. Choć na tym szkoleniu pojawił się inny znany PR-owiec, Adam Łaszyn. Uczył nas, jak prowadzić profil na Facebooku i pisać teksty. To była bardzo przydatna wiedza, przecież każdy chce być w mediach społecznościowych. Po całym dniu wykładów ten posiłek w restauracji chyba się nam należał, prawda? Zabrali nas tam ludzie z biura krajowego z Łukaszem Pawełkiem na czele - mówi tygodnikowi jeden z działaczy PO.

Reklama

We wrześniu działacze PO z regionu opolskiego urządzili spotkanie w hotelu Carina w Bolesławcu, na co poszło osiem tysięcy złotych. "Koło leśników" w PO wydało 3,7 tysiąca złotych na spotkanie w Oleśnicy, a koło "ekologiczne" z Wrocławia urządziło spotkanie w restauracji w centrum miasta za 1,1 tysiąca złotych. Okazuje się jednak, że zebrania działaczy odbywały się nie tylko w luksusowych miejscach. Na wyciągach są tez opłaty w spożywczaku, z pubu w Tomaszowie Mazowieckim, czy baru mlecznego z Warszawy.

Gdy spojrzeć na listę wydatków, większość to opłaty za konsumpcję. Tymczasem na analizy i opinie ekspertów poszła tylko niewielka część partyjnych pieniędzy.