Służby prasowe spółki nie informują, o której zaczęło się lub zacznie posiedzenie. Ale przypominają, że: Z uwagi na fakt, że PGNiG jest spółką notowaną na giełdzie, wszelkie kluczowe decyzje, w tym także dotyczące składu personalnego członków zarządu muszą być w pierwszej kolejności raportowane na GPW.

Reklama

Po dzisiejszym spotkaniu kierownictwa Polskiego Stronnictwa Ludowego, szef partii i minister gospodarki, Janusz Piechociński nie chciał przesądzać o przyszłości Parafianowicza.

Wicepremier zaznaczył, że decyzja w tej sprawie należy do organu właścicielskiego i przypomniał, że w tej sprawie postępowanie wszczęła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Prokurator Generalny Andrzej Seremet stwierdził, że rozmowa byłego ministra transportu z byłym ministrem finansów - część nagrania "Wprost" - mogła budzić podejrzenie - między innymi co do tego, czy Parafianowicz nie powoływał się na wpływy.

Reklama

Prokuratura rozpatrywała też dwa inne wątki związane z taśmami "Wprost", w tym rozmową Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką. W tym przypadku postępowania nie będzie, bo śledczy nie dopatrzyli się znamion przestępstwa. Andrzej Seremet zwrócił się jednak do "dysponenta" nagrania o przekazanie prokuraturze tego fragmentu. Prokuratura przesłucha go dokładniej i sprawdzi czy są przesłanki do wszczęcia postępowania.

Dwa dni temu premier Donald Tusk deklarował, że nie wyobraża sobie, by Andrzej Parafianowicz był nadal wiceprezesem PGNiG. Szef rządu przyznał na konferencji prasowej, że w sprawie Parafianowicza to nie do niego należy decyzja. Gdyby jednak tak było, wiceprezes PGNiG nie pełniłby już swojej funkcji.