Sawicki skrytykował też Janusza Wojciechowskiego z PiS, który forsuje sam pomysł. Lider PSL uważa, że Wojciechowski to "prawnik, który rolnika udaje". - Trudno z Januszem Wojciechowskim rozmawiać - stwierdził Sawicki. I nawiązał przy tym do odejścia Wojciechowskiego z PSL. - Wybrał drogę zdrady - powiedział.

Reklama

Ministra rolnictwa bronił także Andrzej Halicki z PO, który pomysł PiS nazwał "klasyką szkodnictwa". - To wkładanie kija w szprychy wtedy, kiedy rower powinien jechać do przodu - powiedział polityk.

Podobnego zdania był także Robert Kwiatkowski z Twojego Ruchu. Jego zdaniem, problemem nie jest teraz działanie ministra rolnictwa. - Problemem nie są polscy sadownicy, ani polityka handlowa tego rządu, tylko Rosja - podkreślił.

Z kolei Włodzimierz Czarzasty z SLD stwierdził, że odwołanie Sawickiego "ani sytuacji nie poprawi, ani sytuacji nie pogorszy". - Winny jest całokształt polityki rządu - skwitował.