Pełnomocnik Adama Hofmana przedstawił przed sądem pismo, w którym polityk twierdzi, że nie może stawić się 3 września na rozprawie, która toczy się w związku z oskarżeniem o pomówienie PSL, bo jest chory - pisze "Super Express". Do pisma dołączył zwolnienie lekarskie.

Reklama

Pełnomocnik posła Hofmana wysłał do Sądu Okręgowego w Kaliszu pismo opatrzone napisem "pilne" i trzema wykrzyknikami, w którym wniósł między innymi o zniesienie terminu rozprawy z uwagi na niemożność stawiennictwa pozwanego z powodu choroby. Załączył zwolnienie lekarskie pozwanego - nieczytelne, z wyjątkiem fragmentów pieczątek lekarza i przychodni.

Tymczasem rzecznik PiS, w dniu, w którym nie mógł być w sądzie, pojawił się na szczycie ekonomicznym w Krynicy. Mam gorączkę i biorę tabletki. Zostałem wezwany w ostatnim momencie i musiałem przyjechać. Sami wiecie, jaki jest prezes - tłumaczył.

Inni posłowie nie wierzą jednak rzecznikowi PiS. Hofman kręci i wciska kit wymiarowi sprawiedliwości. To paniczna ucieczka przed sądem - komentuje "Super Ekspressowi Krzysztof Kosiński z PSL.

Reklama

PSL składa wniosek do ZUS o skontrolowanie zwolnienia

Ludowcy nie zamierzają tak pozostawić sprawy. PSL wystąpił do prezesa ZUS o sprawdzenie prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego przez rzecznika PiS.

Czy poseł Hofman jako ubezpieczony ma równe prawa z innymi pracownikami, czy też stoi ponad prawem? - pytał Krzysztof Kosiński. Jeśli rzecznik PiS był w Krynicy, to jego zdaniem równie dobrze mógł być w sądzie, na rozprawie dotyczącej pomówienia PSL.

Reklama

Poseł Bartłomiej Bodio uważa, że dygnitarze PiS stawiają siebie ponad prawem i nie po raz pierwszy oszukują wyborców. Jako przykład poseł PSL podał zbieranie podpisów pod przeciwko prywatyzacji Lasów Państwowych, w sytuacji kiedy tylko podpisów posłów PiS brakuje aby zmienić Konstytucję w tej sprawie. Według posła Bodio poseł Hofman "wraz ze swoimi mocodawcami" po raz kolejny udowodnił kompletny brak szacunku PiS-u dla prawa i sprawiedliwości.

Mimo zwolnienia, rzecznik PiS również dzisiaj był w pracy, w Sejmie. Tłumaczył to nadzwyczajną sytuacją polityczną. Też bym wolał leżeć w domu, ale cóż, nie da rady - mówił dziennikarzom Hofman. Dodał, że PSL robi histerię wokół jego zwolnienia po to by odwrócić uwagę od istoty sprawy. Rzecznik PiS uważa, że to tylko zmiana terminu rozprawy a potem udowodni, że PSL jest partią, która dba tylko o swoje stołki, sztabkę złota chowa na plebanii, nie dba p interes polskich rolników.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość do tej pory nie wykonało prawomocnego orzeczenia sądu z maja tego roku. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał wówczas Komitetowi Wyborczemu PiS sprostowanie nieprawdziwych informacji, że rząd PO-PSL wynegocjował w perspektywie budżetowej 2014-2020 o 12 procent mniej środków na rolnictwo niż rząd PiS w poprzednim budżecie unijnym.

Według PSL sprostowanie dotąd się nie ukazało.

ZOBACZ TAKŻE: Adam Hofman: Kopacz się skompromituje. Wystarczą trzy miesiące>>>