Jeszcze w czerwcu po wybuchu afery taśmowej, której był jednym z bohaterów, deklarował, że "w ciągu kilku tygodni" złoży mandat poselski, bo nie ma "zaufania publicznego". Choć wrzesień w pełni, Sławomir Nowak jeszcze nie pożegnał się z Sejmem. I po tym, co powiedział ostatnio, wydaje się, że jednak się nie pożegna.
Typowy wytwor Platformy Oszustow,krasc to my b.chetnie,ale jak zlapia to
idziemy w zaparte,co tam ze miesiac wczesniej cos mowilismy,to jest przeciez
duza kasa szkoda stracic,a za rok moze zapomna.
zdziwił bym się jak by ta szumowina z PO zrezygnowała z mandatu poselskiego dla tych złodziei z PO liczą się tylko pieniądze Wartości takie jak honor majo w d..pie By żyło się lepiej szumowinom z PO
Ale drań z tego Nowaka. Miał drogi zegarek. Bał się kontroli skarbówki w gabinecie lekarskim swojej żony. Zawsze ogolony, elegancko ubrany w wypolerowanych butach. A przecież powinien wyglądać jak przeciętny Polak: śmierdzący potem, w wymiętoszonym bistorowym garniturku, brudnych butach, z niedopiętym rozporkiem.
tę idiotyczną postać się zgadzam ale nie piszcie,że on ma DROGI zegarek.Drogie zagarki zaczynają się od ceny ca.150.000 PLN a kończą w cenie grubo powyżej 2 mln PLN.
idziemy w zaparte,co tam ze miesiac wczesniej cos mowilismy,to jest przeciez
duza kasa szkoda stracic,a za rok moze zapomna.
Chachacha, po 300 opuszczonych posiedzeniach? Że o zegarku nie wspomnę!