Kobiet w rządzie będzie aż sześć, dzięki czemu Polska awansowała w unijnych statystykach. Procentowy udział kobiet w rządzie wzrasta z 20 do 32 proc. Unijna średnia wynosi 27 proc.

Reklama

W nowym rządzie oprócz Kopacz będzie pięć kobiet na stanowiskach konstytucyjnych ministrów, w tym trzy pracujące również w gabinecie Tuska. Szefową resortu kultury pozostanie Małgorzata Omilanowska, edukacji - Joanna Kluzik-Rostkowska, a szkolnictwa wyższego - Lena Kolarska-Bobińska. Tekę minister infrastruktury i rozwoju obejmie Maria Wasiak, a spraw wewnętrznych - Teresa Piotrowska.

Kobiet nie zabraknie też na niższych rządowych stanowiskach. Pełnomocniczką ds. równego traktowania będzie Małgorzata Fuszara, a rzeczniczką rządu - najprawdopodobniej Iwona Sulik

- Domy, którymi rządzą kobiety, wychodzą na tym dobrze - powiedziała Ewa Kopacz, gdy prezydent Bronisław Komorowski desygnował ją na premiera.

Reklama

Negatywne opinie o składzie rządu mają sami politycy PO - ich zdaniem bardziej niż płeć liczyły się jednak znajomości.

- Wasiak kierowała w przeszłości strukturami Unii Wolności w Radomiu, wprowadzając do polityki Ewę Kopacz- wskazuje jeden z nich. jeden z nich. I dodaje: - Z kolei z Piotrowską przyszła pani premier przyjaźni się od 2001 roku, gdy razem zadebiutowały w Sejmie. Należy do "psiapsiółek” przesiadujących stale w jej gabinecie.