Napieralski w najgorszym wypadku może zostać nawet wykluczony z partii. Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, wniosek do sądu partyjnego otrzymał wczoraj. W związku z tym wystąpił o dostęp do dokumentów i otrzyma je. Jutro lub pojutrze polityk ma ogłosić, co dalej zrobić z tą sprawą.

Reklama

Decyzję o zawieszeniu Napieralskiego podjęto 9 stycznia. Polityk Sojuszu uważa, że było to niezgodne z regulaminem i statutem partii, złamano też reguły koleżeńskie.

- Leszek Miller nie miał prawa, żeby mnie zawieszać - mówi IAR Napieralski.

Tuż po wyborach samorządowych Napieralski ostrzegał, że jeśli nic się nie zmieni, SLD przegra także wybory prezydenckie i parlamentarne. Otwarcie krytykował Leszka Millera.

Reklama