Czy były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz kazał podpalić budkę przed ambasadą Rosji? Jak pisze Cezary Gmyz w tygodniku "Do Rzeczy", taki przebieg zdarzenia miał sugerować szef CBA Paweł Wojtunik w rozmowie z ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską. Gmyz, powołując się na kolejne z nagrań, które powstało w czasie tzw. "afery taśmowej" pisze, że zdaniem Wojtunika to polskie specsłużby, a nie narodowcy odpowiadają za międzynarodowy skandal. Publicysta zapewnia, że jego informacje pochodzą z podsłuchanych rozmów z restauracji. Twierdzi też, że nie tylko czytał stenogramy, ale wysłuchał samych nagrań, gdyby bowiem widział tylko papierowy zapis rozmów, to nie uwierzyłby w to, co widział. >>>CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Reklama

Publicysta zdradza też, że to nie jedyny sensacyjny wątek, który pojawił się w nagranej rozmowie. Bieńkowska z Wojtunikiem mieli też rozmawiać o "wstrząsającej" sytuacji w polskim górnictwie.

Incydent z budką strażniczą wydarzył się podczas Marszu Niepodległości w 2013. Została wtedy podpalona, winą obarczono narodowców, a Rosja wykorzystała tę okazję do ataku na Polskę, żądając przeprosin i odszkodowania. Za zachowanie chuliganów od razu zresztą przepraszał prezydent Bronisław Komorowski. >>>CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Ambasada rosyjska dostanie ponad 30 tys. złotych. Sikorski ogłosił to na Twitterze>>>