Janusz Piechociński powiedział rano w radiowej Jedynce, że Polskie Stronnictwo Ludowe przedstawi swego kandydata na marszałka w przyszłym tygodniu. Dziennikarzom w Sejmie wyjaśnił zaś, że musi być to osoba, która która ustabilizuje i uspokoi sytuację i pozwoli, że Sejm będzie normalnie pracował do końca kadencji, czyli do października.

Reklama

Tymczasem inny poseł PSL, Stanisław Żelichowski jest zdania, że fotel marszałka należy się Platformie Obywatelskiej. Jak przypomina, istnieje dobra zasada, że kandydata na marszałka Sejmu zgłasza największy klub parlamentarny.

- PSL nie jest tą partią, w związku z tym to nie nasz kłopot - mówi poseł Żelichowski. I dodaje: - Platforma musi zgłosić marszałka i my będziemy za nim głosowali.

Nowy marszałek ma być wybrany na następnym posiedzeniu Sejmu. Rozpocznie się ono 23 czerwca.

Przedwczoraj, po dymisji kilku członków rządu, rezygnację z funkcji marszałka złożył również Radosław Sikorski z PO.

Reklama