Do Odessy udali się posłowie PO i PiS - Marcin Święcicki oraz Małgorzata Gosiewska. Wczorajsza, setna już rozprawa w sprawie Orłowa, została przez sąd odroczona, przeciwko czemu protestowała zgromadzona publiczność.

Reklama

Marcin Święcicki mówił dziś w Sejmie, że bez nagłośnienia sprawy, trudno liczyć na jej pozytywny finał. Zdaniem posła PO, sprawa Orłowa to także test dla Ukrainy.

Jeśli Ukraina chce realizować wartości europejskie, jeśli chce żeby pani Sawczenko była traktowana w Rosji przyzwoicie, to również musi przyzwoicie traktować swoich więźniów i polskiego dziennikarza, który prowadził tam wiele spraw śledczych, przeciwko korupcji. Teraz znajduje się w tragicznych warunkach i choćby ze względów humanitarnych powinien być z tego więzienia zwolniony i odpowiadać z wolnej stopy - podkreślał Marcin Święcicki.

Aleksander Orłow urodził się w ZSRR, ale od początku lat 80. XX wieku mieszkał w Polsce, gdzie założył rodzinę i przyjął polskie obywatelstwo. Od końca lat 90. zaangażował się w działalność publicystyczną na Ukrainie.

Reklama