Były lider SLD Grzegorz Napieralski dostał "od grupy przyjaciół" czterodniowy wyjazd do Emiratów Arabskich. - To był prezent urodzinowy od grupy przyjaciół, jeszcze z technikum. Byłem z żoną - tłumaczy "SE" poseł i zaprzecza, aby była to forma korupcji.

Reklama

Z kolei posłanka Krystyna Pawłowicz z PiS na koszt Radia Maryja gościła w USA i Kanadzie. John Godson był trzy razy w Nigerii, a Bogusław Wontor z SLD pojechał na Tajwan.

Poseł Antoni Macierewicz do rejestru wpisał natomiast dwie darowizny pieniężne: na 5 tys. dolarów oraz na kwotę ok. 3 tys. euro od (czyli w sumie ok 30 tys. zł) "osoby prywatnej".

Reklama

Tego typu oferty wiążą się nie z przyjaźnią, ale z biznesem i są formą zyskania poparcia posłów. Powinni opisywać te "darowizny" w sposób szczegółowy, tak aby nie budziło to żadnych wątpliwości. Jak darczyńca obdarowuje polityka, to jest to śmierdząca sprawa - ocenia prof. Antoni Kamiński, kierownik Zakładu Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Studiów Strategicznych w Instytucie Studiów Politycznych PAN.