Spośród posłów Platformy Obywatelskiej za wnioskiem głosowali wszyscy obecni, tyle że w ławach sejmowych zabrakło aż 9 posłów, w tym premier Ew Kopacz, Andrzeja Biernata czy Radosława Sikorskiego. Jednomyślne za to nie było PSL, którego poseł Józef Zych głosował przeciw wnioskowi.

Reklama

W szeregach PiS zabrakło zaś 8 posłów, wszyscy obecni zaś głosowali przeciw.

Komentując na gorąco decyzję Sejmu, Zbigniew Ziobro stwierdził, że "rząd nieudaczników PO-PSL nie jest nawet w stanie postawić Ziobry przed Trybunałem Stanu".

6 zarzutów

Reklama

Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przedstawiła na forum Sejmu sprawozdanie z prac nad wnioskiem wstępnym o postawienie przed Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Politykowi komisja stawiała 6 zarzutów. Chodzi o przekroczenie uprawnień, o nieuprawnione naciski na prokuraturę, policję, CBA i inne służby i wykorzystywanie tych działań w celach politycznych.

Sprawozdawca komisji, poseł PO Robert Kropiwnicki powiedział dziennikarzom, że Zbigniew Ziobro nadużywał funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, budował pozycję superministra i w nieuprawniony sposób wpływał na wiele śledztw. Natomiast poseł Jerzy Borowczak, występując w Sejmie w imieniu klubu PO, zaapelował do Izby, by wzniosła się ponad różnice polityczne i merytorycznie oceniła zarzuty wobec byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Podczas wystąpień klubowych Marek Balt z SLD, klubu, który podpisał się pod wnioskiem PO, wyraził nadzieję, że już żaden polityk nie spowoduje tak dużej dewastacji konstytucyjnych instytucji demokratycznego państwa. Uważamy, że przykładne ukaranie Ziobry spowoduje swoiste oczyszczenie polskiej sceny politycznej - powiedział poseł SLD. Marek Balt przyrównał to co się działo za rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007 do totalitaryzmu PRL-u. Mam nadzieję, że przypadek działalności ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry był tylko poważnym wypadkiem w budowie w Polsce państwa prawnego i, że już nigdy żadnemu z polityków, którzy obejmą władzę nie zamarzy się bycie szeryfem z dzikiego zachodu, który najpierw zabija i strzela, a potem pyta o nazwisko - powiedział Balt.

Reklama

W ocenie Artura Dębskiego z PSL-u źle się stało, że sprawozdanie komisji jest przedstawiane Sejmowi na miesiąc przed wyborami.Termin w którym jest rozpatrywane sprawozdanie komisji jest niefortunny, bo rozpocznie się za chwilę dyskusja, że jest to element walki wyborczej. Dębski mówił, że jeżeli Zbigniew Ziobro stanie przed Trybunałem Stanu to sprawiedliwości stanie się zadość.

Kazimierz Smoliński z PiS-u deklarował, że jego klub zagłosuje przeciw postawieniu Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Zarzucił komisji, że w swej pracy nie dążyła do ustalenia prawdy obiektywnej i, że komisja złamała regulamin sejmu. Została postawiona teza polityczna, aby byłego przeciwnika politycznego napiętnować i postawić przed T.S. i okrzyknąć go przestępcą - mówił poseł Smoliński.

Arkadiusz Mularczyk, poseł Zjednoczonej Prawicy ocenił, że wniosek o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu to szopka i hucpa polityczna. Dodał, że całą sprawę wykreowały usłużne Platformie Obywatelskiej media. Poseł zaapelował, by przestać oszukiwać społeczeństwo, że były jakieś nielegalne działania Zbigniewa Ziobry, bo ich nie było. Bo gdyby były, to przez 8 lat mieliście siepaczy na podorędziu, którzy by to wszystko pokazali, ujawnili i skazali. Skoro tego nie było nie próbujcie dopychać kolanem tego wniosku, bo on się kompletnie kupy nie trzyma - powiedział poseł Mularczyk.

Kluby PiS i Zjednoczonej Prawicy złożyły niezależnie od siebie wnioski o ponowne skierowanie sprawy postawienia Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej w celu zebrania lepszego materiału dowodowego. Ten wniosek będzie głosowany w pierwszej kolejności. Jeśli zostanie odrzucony, posłowie przejdą do głosowania nad przyjęciem sprawozdania komisji. Przyjęcie tego sprawozdania będzie jednoznaczne ze skierowaniem wniosku do Trybunału Stanu. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

Wniosek o postawienie Ziobry przed Trybunałem Stanu złożyła w 2012 roku Platforma Obywatelska powołując się m.in. na materiały z komisji śledczej badającej przyczyny samobójczej śmieci posłanki SLD Barbary Blidy oraz na materiały z komisji śledczej do spraw nacisków.