Michał Kamiński - jak pisze portal 300polityka.pl - jak przystało na spin doktora, wymyślił własny spot wyborczy. Występuje w nim w dwóch rolach. W jednej z nich, w kwiaciastej koszuli i czarnych okularach, siedzi w reżyserce i przeprowadza casting na posłów. W swym drugim wcieleniu, śpiewa o tym, dlaczego chce trafić do Sejmu. Na szczęście, zrezygnował z tradycyjnej muzyki wielu polskich polityków i nie śpiewa w rytmie disco-polo. Piosenka kandydata PO podwarszawskiego okręgu jest o tym, że wierzy on w to, co robi i nie pęka, mimo że przeciwnicy wyzywają go od najgorszych, chociaż święty obraz mają w rękach.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu