Trójkąt Weimarski nie należy do priorytetów politycznych rządu pani premier Beaty Szydło i uważam, że to źle - powiedział Schetyna podczas spotkania w siedzibie Fundacji Adenauera w Berlinie, zorganizowanego z okazji 25. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Reklama

Martwię się, że Trójkąt Weimarski nie działa tak jak powinien, tak jak za czasów Sikorskiego czy moich - dodał lider PO. Jak zaznaczył, Trójkąt był pomostem między Grupą Wyszehradzką a polityką europejską. To był bardzo ważny element relacji polsko-niemieckich - ocenił.

Zapowiedział, że będzie namawiał marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do tego, by przynajmniej na szczeblu parlamentarnym nie zapominać o tej współpracy i pokazywać, jak to jest ważne. Jeżeli nie ma współpracy rządowej, prezydenckiej, jeżeli nie ma współpracy między premierami, będziemy to robić na poziomie parlamentarnym - komisji czy prezydiów komisji - wyjaśnił polityk PO, kierujący komisją spraw zagranicznych Sejmu.

Reklama

Trójkąt Weimarski powstał w 1991 r. Celem trójstronnej współpracy między Warszawą, Berlinem i Paryżem było początkowo wsparcie dla Polski w procesie integracji ze strukturami europejskimi. Po wstąpieniu Polski do UE Trójkąt stał się płaszczyzną politycznych konsultacji na tematy europejskie.

Schetyna wskazał na problem mniejszości narodowych jako kwestię w relacjach polsko-niemieckich, która będzie wracać. Zadeklarował otwartość na rozmowy ze stroną niemiecką o przyznaniu Niemcom polskiego pochodzenia mieszkającym w RFN statusu mniejszości narodowej.

Reklama

Po to powoływaliśmy okrągły stół, żeby o tym rozmawiać. Ale jeżeli trzeba podnieść (szczebel) z okrągłego stołu na poziom ministrów spraw zagranicznych, to trzeba to zrobić - powiedział. Jak dodał, rozmawiał o tej sprawie z szefem komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbertem Roettgenem. Jesteśmy otwarci na rozmowy na poziomie komisji (spraw zagranicznych) - podkreślił Schetyna.

Powołany w 2010 r. okrągły stół polsko-niemiecki zajmuje się sytuacją Polonii i Polaków w Niemczech oraz mniejszości niemieckiej w Polsce. Obecnie obywatele niemieccy pochodzenia polskiego nie mają statusu mniejszości narodowej.

To ważna okolicznościowa wizyta, podkreślająca 25. rocznicę podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy - powiedział PAP Schetyna przed odlotem do stolicy Niemiec.

Przypomniał, że w ub. roku elementem obchodów rocznicy zawarcia polsko-niemieckiego porozumienia z 1991 r. były konsultacje międzyrządowe, w ramach których do Warszawy przyjechał cały gabinet kanclerz Angeli Merkel. "Umawialiśmy się wówczas na obchody 25-lecia, stąd moja wizyta - i jako szefa partii opozycyjnej i przewodniczącego komisji spraw zagranicznych" - zaznaczył Schetyna.

Lider PO spotkał się w Berlinie z przewodniczącym Bundestagu Norbertem Lammertem, szefem komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbertem Roettgenem oraz rzecznikiem frakcji CDU-CSU w Bundestagu ds. polityki zagranicznej Jurgenem Hardtem.

Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy został podpisany w Bonn 17 czerwca 1991 r. przez ówczesnych: premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego oraz szefa MSZ Krzysztofa Skubiszewskiego, a ze strony niemieckiej - kanclerza Helmuta Kohla i ministra spraw zagranicznych Hansa-Dietricha Genschera.

Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza rzecznika rządu i MSZ ws. wypowiedzi lidera PO.