Duda i Stoltenberg byli pytani na konferencji prasowej w Warszawie, czy możliwe jest spotkanie Rady NATO-Rosja na poziomie wyższym niż ambasadorów (spotkanie na poziomie ambasadorów zaplanowane jest na 13 lipca - przyp. red.) i co musiałoby się wydarzyć, by do niego doszło.

Reklama

Jedna prosta rzecz musi się wydarzyć: musi być przywrócone to, co dla pokoju najważniejsze: przestrzeganie prawa międzynarodowego - odparł Duda. Jak zaznaczył, dopiero wtedy będzie można mówić o Rosji jako o "partnerze do poważnego dialogu, który spełnia ten podstawowy, najistotniejszy, istotnie fundamentalny argument, że jest państwem, z którym można rozmawiać poważnie".

Drugą sprawą - zauważył prezydent - jest to, co powinien zrobić Sojusz, żeby być partnerem dla Rosjan. - Mianowicie musi pokazać, że jest żywy, że reaguje na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa i potrafi w razie potrzeby w sposób adekwatny odpowiedzieć i że w związku z tym prowadzi taką politykę, która poprzez pokazywanie sprawności, siły i adekwatności posiadanych środków utrzymuje tym samym pokój - podkreślił Duda.

Według prezydenta ważnym "ogniwem" dla wzmożenia dialogu z Rosją jest realizacja porozumień mińskich, do czego nadal nie doszło.

Reklama

Z kolei Stoltenberg podkreślił, że po agresji rosyjskiej na Krym NATO zawiesiło "całą praktyczną współpracę" z Rosją i jednocześnie "uruchomiło największy wysiłek wzmocnienia naszych zdolności obronnych od zakończenia zimnej wojny".

Nie zawiesiliśmy jednak dialogu politycznego; wręcz przeciwnie - chcemy dalej utrzymywać ten dialog - podkreślił Stoltenberg. Zaznaczył, że temu służą spotkania na poziomie ambasadorów.

Jesteśmy przekonani co do tego, że można z jednej strony mieć możliwość obrony i odstraszania, a z drugiej kontynuować dialog polityczny - ocenił sekretarz generalny NATO.

Podkreślił, że "musimy tutaj poruszać się krok po kroku". - W tej chwili musimy się skoncentrować na spotkaniu w przyszłym tygodniu na poziomie ambasadorów, a następnie krok po kroku oceniać, czy możemy być już przygotowani na spotkania na wyższym szczeblu, ministerialnym - dodał. Zastrzegł, że jest za wcześnie, by spekulować, kiedy to nastąpi.

Reklama
PAP / Jacek Turczyk