Uruchomienie małego ruchu granicznego (z obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej -PAP) to był przykład bardzo dobrej inwestycji w relacje polsko-rosyjskie, przecież bardzo trudne i obciążone historycznie - powiedział Schetyna w piątek w Olsztynie podczas konferencji prasowej poprzedzającej regionalną konwencję programową PO poświęconą samorządowi terytorialnemu.

Reklama

Dodał, że "MRG ułatwiał życie mieszkańcom, stwarzał możliwości dla przedsiębiorców, dla biznesu" oraz "był przykładem jak można przełamywać problemy, bariery i budować relacje oraz realizować dobre projekty".

W jego opinii zawieszenie MRG przez rząd PiS jest "odpowiedzią polityczną".

PiS chce pokazać, że może takie decyzje podejmować, nawet jeśli one są trudne i nie do zaakceptowania i bolesne dla mieszkańców, to tutaj centralna władza pokazuje, że jest najmądrzejsza i może decydować przeciwko interesowi mieszkańców. To jest coś przykrego i smutnego, typowego dla tej polityki, dla polityki PiS" - dodał Schetyna.

Reklama

Szef PO na Warmii i Mazurach Jacek Protas przypomniał, że Społeczny Komitet Przywrócenia Małego Ruchu Granicznego zbiera podpisy wśród mieszkańców przygranicznych terenów pod petycją o przywrócenie tej formy przekraczania polsko-rosyjskiej granicy.

Podkreślił, że komitet poprosił szefową Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beatę Kempę o wyznaczenie terminu, w którym zbierający podpisy pod petycją mogliby złożyć je w kancelarii premiera.

Protas dodał, że komitet liczy na to, że "zdrowy rozsądek zwycięży i zła decyzja dla naszego regionu, również dla Pomorza, i źle rokująca na współpracę między Polską a Rosją, będzie cofnięta".

Reklama

W środę wiceminister SWiA Sebastian Chwałek odnosząc się do pytań o ekonomiczne skutki zawieszenia MRG z Federacją Rosyjską powiedział, że w ramach małego ruchu granicznego Polacy więcej wydają na terenie Kaliningradu niż Rosjanie w Polsce.

Chwałek odpowiadał w Sejmie na pytanie Urszuli Pasławskiej (PSL), o to kiedy można spodziewać się wznowienia małego ruchu z Obwodem Kaliningradzkim i jakie przesłanki przemawiają za jego dalszym zawieszeniem.

Wiceminister przypominał, że decyzja o zawiedzeniu stosowania niektórych postanowień polsko-rosyjskiej umowy o małym ruchu granicznym została podjęta w okresie przygotowań do dwóch kluczowych wydarzeń o charakterze międzynarodowym – szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Dodał, że działanie to przyczyniło się do ograniczenia możliwości przybycia do Polski osób niepożądanych

Chwałek poinformował, że według danych GUS, Służby Celnej i Straży Granicznej w 2015 r. na podstawie MRG do Polski przyjechało 1,3 mln Rosjan, a Polaków do Rosji - 3,1 mln. W pierwszym kwartale br. było to odpowiednio: 251 tys. i 651 tys. Wydatki Rosjan w Polsce, którzy przyjechali do naszego kraju w ramach MRG w 2015 r., wyniosły 286 mln zł, a Polaków w obwodzie kaliningradzkim - 400 mln zł. W pierwszym kwartale br. wydatki Rosjan w Polsce wyniosły 48 mln zł, a Polaków w obwodzie kaliningradzkim 82 mln zł.

Rosjanie, jak mówił, kupowali w Polsce głównie żywność, napoje bezalkoholowe, odzież, obuwie i sprzęt. Polacy w obwodzie kaliningradzkim nabywali zaś głównie towary akcyzowe – paliwo, alkohol i wyroby tytoniowe.

Przepisy międzyrządowych umów o MRG zostały zawieszone 4 lipca br. w części dotyczącej wjazdu i pobytu na terytorium RP mieszkańców strefy przygranicznej Ukrainy oraz Federacji Rosyjskiej. Mały ruch graniczny z Ukrainą przywrócono, ruchu z obwodem kaliningradzkim nie wznowiono.

Mały ruch graniczny to inaczej regularne przekraczanie wspólnej granicy państw, które zawarły taką umowę, w celu przebywania w strefie przygranicznej z różnych względów - społecznych, kulturalnych lub rodzinnych oraz z uzasadnionych powodów ekonomicznych.