Najgorszą rzeczą byłoby to, gdyby media tylko chwaliły polityków, a politycy media. Media są po to, żeby krytycznie patrzeć na zjawiska zachodzące w polityce i życiu społecznym. To, że media krytycznie podchodzą do jakiś zjawisk to przejaw ich obiektywizmu i niezależności - powiedział we wtorek PAP Rafał Bochenek. Z drugiej strony, słowa profesora Glińskiego były przejawem wolności słowa i wypowiadania się. To była osobista opinia, prywatne stanowisko pana profesora Glińskiego" - dodał rzecznik rządu. Na pytanie, czy jest zagrożona pozycja ministra Glińskiego w rządzie, odpowiedział: Nie sądzę.

Reklama

Piotr Gliński, komentując w niedzielę wieczorem w TVP Info materiał "Wiadomości" TVP na temat działalności organizacji pozarządowych, zarzucił telewizji publicznej m.in. brak profesjonalizmu i kompromitację. Gliński ocenił, że w Telewizji Publicznej, od jakiegoś czasu próbuje się zupełnie niepotrzebnie prowadzić krucjatę przeciwko sektorowi pozarządowemu.

Wicepremier był pytany, czy to prawda, że fundacja, z którą związana jest jego żona, otrzymała 50 tys. zł od kierowanego przez niego ministerstwa kultury. Gliński odpowiedział, że jego żona nie pracuje w tej fundacji, tylko jest delegowana do rady tej fundacji. Podkreślił, że ministerstwo przekazuje rocznie tego rodzaju dotacje kilkunastu tysiącom podmiotów, a on nie miał świadomości, że jego żona jest delegowana ze swojej fundacji do rady tego innego podmiotu.

Przykro mi, że w Telewizji Publicznej, po zmianie politycznej, na którą ja harowałem przez wiele lat, tego rodzaju zarzuty mnie spotykają, nie wiem, jak mam to rozumieć, to jest jakiś koszmar, dom wariatów. Państwo żeście oszaleli z tymi programami dotyczącymi organizacji pozarządowych, z tymi grafami łączącymi jakieś organizacje, pokazywaniem zdjęć przestępców (...), to wygląda jak listy osób, których się poszukuje - mówił wicepremier. Prezes TVP Jacek Kurski poinformował, że odbył z premierem Glińskim szczerą rozmowę. Sprawę uważam za zakończoną - oświadczył.

Reklama