Marszałek Kuchciński nagrodził w grudniu wicemarszałków Izby premią w wysokości ponad 13 tysięcy zł. Joachim Brudziński powiedział w środę dziennikarzom, że jest wdzięczny marszałkowi za to, że docenił pracę prezydium Sejmu. To miła informacja - przyznał. Jak jednocześnie podkreślił, kilkoro, jeśli nie kilkanaście dzieciaków będzie bardzo zadowolonych z faktu, że marszałek Kuchciński był tak szczodrobliwy. Nie chciał jednak powiedzieć dokładnie na jaki cel charytatywny przeznaczył pieniądze.

Reklama

Z kolei Stanisław Tyszka powiedział w środę PAP, że zdecydował się oddać premię otrzymaną od marszałka Kuchcińskiego i po otrzymaniu przelewu z Kancelarii Sejmu wykonał przelew zwrotny "na rzecz polskich podatników". Dowiedziałem się, że wicemarszałkowie dostali premię, nagrodę w wysokości 13 tysięcy złotych. Byłem zaskoczony, ponieważ wcześniej nic o tym nie słyszeliśmy od marszałka Sejmu. Skontaktowałem się z marszałkiem Kuchcińskim, podziękowałem mu, ale powiedziałem, że nie mogę przyjąć tej nagrody - relacjonował.

Przekonywał, że Kukiz'15 poszedł do polityki, po to, żeby ciąć niepotrzebne wydatki, racjonalizować wydatki publiczne i walczyć z przywilejami władzy. W sytuacji gdy większość Polaków zarabia około 2 tysiące złotych na rękę, takie premie w mojej opinii są niestosowne - ocenił Tyszka. Chcemy patrzeć na wydatki publiczne w taki sposób, aby szukać oszczędności i żeby Polacy mogli więcej zarabiać - podkreślił wicemarszałek.

Brudziński pytany o gest posła Kukiz'15 powiedział: W przeciwieństwie do wicemarszałka Tyszki staram się kierować ewangeliczną zasadą, mniej widowiskową, mniej atrakcyjną marketingowo, która głosi, że jak twoja lewa ręka daje, to prawa o tym nie wie, aby nie być jak obłudnicy, czy faryzeusze, którzy idą i trąbią jacy są hojni i szczodrobliwi.

Reklama

Tyszka odnosząc się do słów Brudzińskiego zaznaczył, że jego zachowanie w sprawie premii wynika z pewnej wizji państwa. "Nasze państwo wyrzuca bardzo dużo pieniędzy podatników, chciałbym, żeby politycy rozpoczęli oszczędności od siebie, tu nie chodzi o to, że ktoś przekaże premie na cele charytatywne, tylko żeby politycy zastanowili się w jaki sposób marnują pieniądze podatników" - podkreślił. W prezydium Sejmu zasiadają jeszcze wicemarszałkowie: Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Barbara Dolniak (Nowoczesna) oraz Ryszard Terlecki (PiS).