Najpierw PiS zwlekał z tym spotkaniem, odkładane było przez PiS to spotkanie, mogliśmy wykorzystać lepiej trzy tygodnie okresu świątecznego i noworocznego. Potem PO strzeliła focha i nie przyszła na spotkanie, a teraz przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru rakiem wycofuje się ze swojej propozycji przegłosowania poprawek w Sejmie - mówił szef PSL.

Reklama

Kosiniak-Kamysz oczekuję, iż w środę w południe rozpocznie się "normalna" praca parlamentu. Będziemy gotowi jutro do pracy, nikt z klubu PSL nie będzie blokował mównicy, ani sali plenarnej. Chcemy normalnie pracować, nie wyobrażamy sobie pracy poza salą plenarną, nie wyobrażamy sobie przeniesienia obrad do Sali Kolumnowej. Naprawdę nie damy podzielić Polski na dwie części, nie może być dwóch Sejmów - podkreślał lider Stronnictwa.

Polityk wyraził zainteresowanie zaproszeniem ze strony szefa PO Grzegorza Schetyny na spotkanie we wtorek w gronie liderów ugrupowań opozycyjnych. Na ogół korzystam z zaproszeń na spotkania, nigdy nie odrzucam - powiedział Kosiniak-Kamysz. Dopytywany, czy oznacza to jego obecność na rozmowach u Schetyny, powiedział: jeszcze będziemy o tym rozmawiać".

Reklama