W opinii Neumanna, który był gościem TVN24 BiS, Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej "ma tę wrażliwość i to spojrzenie z tej nowej Europy, z tych krajów, które weszły do UE". Dlatego - zdaniem posła PO - Tusk "na pewno daje gwarancję tego, że nie będzie Unia myślała tylko kategoriami starych państw".

Reklama

Z kolei prezes PiS - według Neumanna - "nienawidzi Tuska, więc jest gotów położyć na szali interesy Polski, interesy całego tego regionu tylko po to, żeby swoje fobie i swoje małe, jakieś zaszłe kompleksy leczyć".

- To, że ktoś ma fobie i ktoś ma jakieś lęki, jakieś kompleksy Donalda Tuska to jedno. Ale stawianie na szali interesu Polski tylko dlatego, żeby te fobie i kompleksy leczyć, to jest naprawdę groźne - dodał.

W opinii szefa klubu PO istnieje cały czas ryzyko, że w czwartek nie zostanie dokonany wybór szefa Rady Europejskiej, bo "państwa Europy stwierdzą, że jeżeli Polacy się kłócą, zostawmy to, niech oni się kłócą, a my poszukajmy kogoś, kto będzie normalnym kandydatem Europy". - Jeżeli doprowadzą do tego, że na czele RE za Donalda Tuska stanie socjalista z Włoch, Niemiec, Francji, czy Bóg wie jakiego innego kraju starej Unii (...), to tylko wzmocni tę Unię dwóch prędkości i dla mnie osobiście to będzie zdrada stanu, nie tylko dla Polski - to co robi dzisiaj rząd Beaty Szydło i robi Jarosław Kaczyński, ale to będzie zdrada stanu odebrana także przez inne kraje tej grupy, tej części Europy - stwierdził poseł PO.

Reklama

Neumann uważa, że "nierozsądna, wręcz szkodliwa, idiotyczna polityka zagraniczna ostatnich dni prowadzona przez rząd Polski" daje partnerom polski w UE poczucie, że "w Polsce władza oszalała i nie trzeba z nimi się liczyć, bo są po prostu w innej rzeczywistości".

Reklama

- Jeszcze dwa lata temu to Polska siedziałaby w Wersalu razem z Francją i Niemcami i ustalałaby kierunki rozwoju Unii. Dzisiaj jeździ minister spraw zagranicznych Polski, rozmawiając o karykaturalnej kandydaturze (Jacka) Saryusza-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej, spotyka się ze wszystkimi, (spotyka się) z odmową i on dalej jeździ, i dalej tam robi nam obciach, mówiąc delikatnie - powiedział Neumann. Dodał, że wynikiem tego jest to, że "Polska nie ma silnej pozycji w Europie i jej zdanie nie jest brane absolutnie pod uwagę", a dzisiaj "ton nadają stare państwa Unii".

- Do tej pory Trójkąt Weimarski, czyli Polska, Niemcy i Francja, przy osłabieniu się Włoch i Hiszpanii, w kryzysie nadawał ton Unii. Sami żeśmy z tego zrezygnowali, bo rząd Beaty Szydło zdecydował, że będzie raczej budował Grupę Wyszehradzką, a odpuścił absolutnie Trójkąt Weimarski, no i decyzje zapadają tam. A Grupa Wyszehradzka pokazała PiS-owi, co myśli o ich pomysłach na Europę, pukając się w głowę, kiedy Jarosław Kaczyński i Beata Szydło zaproponowali kandydata na szefa RE, który jest karykaturalnym pomysłem. Tylko po to, żeby zaszkodzić Donaldowi Tuskowi - ocenił poseł PO.