W czwartek rano premier Szydło zapowiedziała w TVN24, że jeżeli w Deklaracji Rzymskiej, która ma zostać podpisana w sobotę w Rzymie nie będą zawarte priorytetowe dla Polski postulaty, to nasz kraj nie przyjmie tej deklaracji. Jak wskazała, Polska ma cztery priorytety ws. Deklaracji Rzymskiej: jedność UE, ścisła współpraca z NATO, wzmocnienie roli parlamentów narodowych i zasady wspólnego rynku, które łączą, a nie dzielą.

Reklama

Do tej wypowiedzi odniósł się podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie polityk Nowoczesnej Adam Szłapka, który ocenił, że jest to kontynuacja półtorarocznej polityki polskiej dyplomacji. To takie mówienie +nie, bo nie+ - stwierdził. Jeśli polska dyplomacja z uporem godnym lepszej sprawy będzie w każdej sytuacji mówić +nie, bo nie+, to nasi partnerzy w końcu po prostu postawią nas na margines. Jak będziemy na marginesie, nie będziemy mogli wpływać na to, jak będzie wyglądała UE - dodał.

"Polityka rządu PiS, wewnętrzna i nieudolna dyplomacja, wyprowadza nas z Unii Europejskiej. Nie musi dojść do Polexitu, my po prostu już jesteśmy na marginesie, już jesteśmy objęci sankcjami na własne życzenie" - podkreślił polityk.