O komentarz ws. bydgoskiego radnego minister była pytana w środę przez dziennikarzy.

To są absolutnie skandaliczne sytuacje, jeżeli mówimy o przemocy domowej, czy ona dotyczy przemocy w stosunku do kobiet, bo tak najczęściej się zdarza, czy przemocy wobec dzieci, to jest naganne - powiedziała. Zaznaczyła, że ministerstwo zrobi wszystko to, co możliwe, aby przeciwdziałać takim zachowaniom.

Reklama

Jej zdaniem dobrze stało się, że opinia publiczna dyskutuje o problemie przemocy w rodzinie. - Nie ma potrzeby unikania poważnych tematów, nawet drażliwych społecznie - powiedziała Rafalska. - Te wszystkie przypadki, gdzie nadużywano przemocy w stosunku do dzieci, to przejaw zdziczenia społecznego - dodała.

Przypomniała, że w Polsce są instytucjonalne formy wspierania ofiar przemocy domowej, jest ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która będzie nowelizowana. Rafalska dodała, że ministerstwo wspiera też instytucję asystenta rodziny. - Mamy wymierne efekty. Liczba dzieci, kierowana do pieczy zastępczej nam spadła, a wzrasta liczba rodziców zainteresowana prowadzeniem pieczy zastępczej. To też jest udział w tym asystentów rodziny - argumentowała.

Reklama

Zwróciła uwagę, że MRPiPS otrzymuje informacje o mniejszej skali przemocy ekonomicznej. - Mamy informacje z ośrodków pomocy społecznej, że w związku z wprowadzeniem świadczenia 500 plus przemoc ekonomiczna i konflikty, które były w rodzinie, czasami na tle ekonomicznym, nieznacznie, ale jednak zmniejszyły się - mówiła minister.

Prokuratura Krajowa objęła nadzorem służbowym postępowanie w sprawie bydgoskiego radnego, dotyczące znęcania się nad żoną. O sprawie samorządowca, do niedawna należącego do Prawa i Sprawiedliwości, media informują od kilku dni. Żona polityka upubliczniła w sieci nagranie, z którego wynika, że mąż znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. O przemocy, której miała doświadczyć z jego strony, opowiedziała też kilkanaście dni temu w TVP2. W tej sprawie dochodzenie prowadzi warszawska policja pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.