Prezydent zawetował nowelizację ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych. Jak powiedział PAP rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, prezydent "wsłuchał się w głosy samorządowców, w szczególności organizacji reprezentujących różne szczeble samorządu terytorialnego w Polsce, które zwracają uwagę na to, że ustawa dawałaby władzy centralnej możliwość zbytniej ingerencji w działania samorządu terytorialnego".

Reklama

Według senatora PiS Jana Marii Jackowskiego decyzja prezydenta "pokazuje, że wbrew temu co twierdzi opozycja totalna, pan prezydent ma swoje zdanie i mimo, że wywodzi się z obozu politycznego PiS, nie jest notariuszem tego, co robi ta partia".

- Prezydent skorzystał ze swoich prerogatyw, ma taką prerogatywę i zawetował tę ustawę. W Sejmie teraz będzie głosowanie na ten temat - zaznaczył w Polsat News polityk PiS.

Reklama

"Pierwszy raz zachował się jak strażnik konstytucji"

Posłanka PO, b. wiceminister finansów Izabela Leszczyna (PO) oceniła, że "pierwszy raz prezydent Duda zachował się jak strażnik konstytucji". - Niech tak robi dalej - bo mamy dwie poważne ustawy jeszcze - KRS i sądy i tutaj będzie taki papierek lakmusowy rzeczywiście wobec pana prezydenta Dudy - powiedziała Leszczyna w Polsat News.

Zdaniem rzecznika PO Jana Grabca nowela o regionalnych izbach obrachunkowych narusza niezależność samorządów i jest sprzeczna z konstytucją. - Sygnalizowaliśmy to podczas prac w Sejmie wnioskując o jej odrzucenie. Dobrze, że prezydent zdecydował się na weto z podobnym uzasadnieniem jak te argumenty przedstawiane przez opozycję - powiedział PAP rzecznik PO. Również on zaznaczył, że PO oczekuje od prezydenta podobnej postawy w sprawie nowelizacji ustaw o sądach powszechnych i KRS.

Reklama

Polityk Kukiz'15 Piotr Apel odnosząc się do decyzji prezydenta stwierdził, że "to trochę zaskoczenie, ale bardzo pozytywne". - Pan prezydent pokazał, że potrafi zachować rozsądek i wytrzymać ciśnienie, jakie wytworzyła partia, z której pochodzi - powiedział PAP Apel. Według niego nowelizacja ustawy o RIO była zła, bo dawała m.in. zbyt duże uprawnienia rządowi i premier w stosunku do członków kolegiów RIO i nazbyt ograniczała prawa samorządów.

Poseł PSL Krzysztof Paszyk powiedział PAP, że można z uznaniem spojrzeć na decyzję prezydenta. - Oczywiście chciałoby się powiedzieć lepiej późno niż wcale, bo mamy od kilku miesięcy do czynienia z nieustannym zamachem na polski samorząd - dodał. Jego zdaniem nowe przepisy dot. regionalnych izb obrachunkowych stanowiłyby ostatnie tchnienie samorządu. - I dobrze, że tu jakaś refleksja powstała - dodał Paszyk.

Z kolei posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig - Kloska przypomniała, że jest to pierwsze weto prezydenta odkąd rządzi PiS. - Raz pan prezydent zgłosił bodajże ustawę do TK, ale był to już Trybunał Konstytucyjny podporządkowany PiS i niewiele z tego skierowania ustawy wynikało - powiedziała dziennikarzom.

- Mam nadzieję, że właśnie z tamtego ruchu pan prezydent wyciągnął wnioski i dzisiaj widząc ewidentną niezgodność, którą jako prawnik - domniemam – powinien umieć ocenić wspólnie ze swoimi doradcami będzie niezgodność oczywiście ustawy z konstytucją – a w tym przypadku również mieliśmy do czynienia właśnie z taką ustawą – będzie dawał weto - zaznaczyła Hennig-Kloska. Dodała, że w środę uchwalone zostały przepisy dot. KRS i sądów powszechnych i - jak oceniła - są to "kolejne ustawy, gdzie rola prezydenta będzie bardzo ważna".

Nowelizacja ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych - która trafiła do prezydenta pod koniec czerwca - m.in. zmienia zasady wyłaniania prezesów izb i rozszerza uprawnienia nadzorcze izb nad jednostkami samorządu terytorialnego.

To pierwsza ustawa zawetowana przez prezydenta, która została przygotowana za rządów PiS. Cztery dotychczasowe weta prezydent zgłosił w październiku 2015 r. Odmowa podpisania ustawy przez prezydenta oznacza, że trafia ona do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. Sejm odrzuca weto prezydenta większością trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.