Ryszard Petru oceniając działania rządu po nawałnicach, które w sierpniu przeszły przez Polskę, stwierdził, że rząd nie ma kontaktu z rzeczywistością. - Rząd utknął w błocie ze spóźnioną pomocą – oświadczył. - Ważne, żeby za to Polaków przeprosił i wyciągnął wnioski na przyszłość - dodał lider Nowoczesnej. Jak dodał, wojewodowie i rząd są oderwani od potrzeb mieszkańców.

Reklama

Petru ocenił, że dotychczas ze strony rządu mieliśmy "stek pomówień i agresję w stosunku do samorządu". - Tym się różnią osoby dorosłe od gówniarzy, że dorośli umieją przeprosić, a gówniarze nie – zauważył. - I tutaj pytanie: do których zaliczy się pan minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak – dodał.

Według lidera Nowoczesnej w związku z nawałnicą, jaka przeszła nad. woj. pomorskim, mamy do czynienia z konfliktem kompetencyjnym pomiędzy marszałkiem województwa a wojewodą w tym regionie. - Nowoczesna w swoim programie ma propozycję likwidacji stanowiska wojewody – poinformował Petru. Likwidacja urzędu wojewody i przekazanie jego kompetencji marszałkowi województwa, w jego ocenie, zapewniłoby oszczędności.

W pierwszej połowie sierpnia - szczególnie w nocy z 11 na 12 sierpnia - nad Polską przeszły nawałnice, które spowodowały liczne zniszczenia. Bilans ofiar śmiertelnych wynosi sześć osób, w tym dwie nastolatki, które przebywały na obozie harcerskim w miejscowości Suszek. Poszkodowanych zostało 54 osób, w tym 15 strażaków. Usuwając skutki nawałnic strażacy interweniowali już blisko 23 tys. razy, najczęściej na Kujawach i Pomorzu, w Wielkopolsce, na Pomorzu oraz na Dolnym Śląsku. Uszkodzonych zostało ponad 4 tys. budynków, z czego ponad 3 tys. to budynki mieszkalne.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu