Przedstawiciele samorządu argumentują z kolei, że dzięki jednostce ulokowanej w dzielnicy Czarnów, będzie tam bezpieczniej, a budżet miasta zyska wsparcie finansowe z funduszy centralnych.

Reklama

W czwartek podczas sesji radni Kielc będą decydowali, czy miasto odkupi dwie nieruchomości zlokalizowane przy ulicy Mielczarskiego - należące do miejskich spółek - które przekaże potem w darowiźnie na potrzeby WOT. Na jednej z nich znajduje się dawny biurowiec Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (MPEC).

Komisarz świętokrzyskiej PO Paweł Zalewski, podczas konferencji w Kielcach, poinformował, że radni Platformy złożą w czasie sesji wniosek o wycofanie debaty nad sprzedażą działek, do czasu przeprowadzenia z mieszkańcami konsultacji, dotyczących przeznaczenia nieruchomości. - To jest kluczowa rzecz. Nie może być tak, że interes partyjny i chęć przypodobania się liderom partyjnym jest ważniejsza od interesu mieszkańców i miasta – podkreślił.

Reklama

Jak dodał, ważne jest by regionalne centrum dowodzenia WOT powstało w Kielcach, ale być może w innej lokalizacji i po wcześniejszych konsultacjach społecznych.

Radna PO Joanna Winiarska wskazywała, że nie wiadomo czy proces przekazania działek przy ul. Mielczarskiego MON będzie dla samorządu korzystny, bo być może lepsza byłaby ich sprzedaż na wolnym rynku.

Reklama

Pełnomocnik komisarza regionu świętokrzyskiej PO ds. współpracy ze społeczeństwem obywatelskim Michał Braun ocenił, że samorządowi Kielc brakuje koncepcji wizji rozwoju dzielnic Czarnów, gdzie miałaby być ulokowana jednostka WOT. - Nie wiemy ile miejsc pracy tam powstanie i jak miałoby wyglądać zagospodarowanie tego terenu na potrzeby wojska – dodał. Wyraził też obawy o przyszłość niewielkiego bazaru, który funkcjonuje w tym miejscu.

Jak powiedział dziennikarzom Dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji kieleckiego Ratusza Filip Pietrzyk, pomysł przekazania na potrzeby wojska działek w centrum miasta wynika m. in z faktu, że od trzech lat nie ma chętnych na zakup byłego budynku MPEC. Jego zdaniem obecność WOT poprawi bezpieczeństwo w dzielnicy. - Ulokowanie jednostki wojskowej na tym terenie – a WOT nie będzie z tego co wiadomo regularnym wojskiem, tylko czymś w rodzaju gwardii narodowej – w okolicy, która nie należy do najbezpieczniejszych w Kielcach (…) wydaje nam się bardzo wskazana – podkreślił.

- Nie możemy zapomnieć, że ulokowanie dowództwa takiej jednostki - niezależnie od tego, jak każdy z nas patrzy na ideę WOT - to jest bardzo duży zastrzyk gotówki z budżetu centralnego dla naszego miasta. To są etaty pracowników, niefinansowane z budżetu samorządu. To jest coś, o co naszym zdaniem powinniśmy walczyć - argumentował.

Pietrzyk zapewnił, że bazar na jednej z działek będzie mógł dalej funkcjonować – pawilony zostaną nieznacznie przesunięte w stronę ulicy Chałubińskiego.

Pytany o koszt inwestycji podkreślił, że "nie będą to duże pieniądze" dla samorządu, a transakcja odbędzie się w ramach mienia komunalnego. - Formalne następuje nabycie tych nieruchomości od spółek (miejskich – PAP), ale sprzedaż będzie rozłożona na wiele lat, by budżet odczuł to jak najmniej. Nie można tego rozpatrywać w ten sposób, że nagle miejski podatnik wypłaci po to, żeby tu były Wojska Obrony Terytorialnej – tłumaczył.

Formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej, mających status odrębnego rodzaju sił zbrojnych, rozpoczęło się z początkiem br. Dotychczas utworzono Dowództwo WOT oraz trzy brygady, w trzech kolejnych, tworzonych brygadach, trwa proces obsadzania stanowisk kadrą zawodową.

Misją WOT jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności. Główne zadania WOT w czasie pokoju mają polegać m.in. na przeciwdziałaniu i zwalczaniu skutków klęsk żywiołowych. WOT mają też współdziałać z wojskami operacyjnymi, na czas wojny przewidziano dla nich wsparcie wojska operacyjne w strefie bezpośrednich działań bojowych.