Do zdarzenia doszło kilka dni temu po godz. 23 w centrum Szczawna-Zdrój (woj. dolnośląskie).

- Policjanci zatrzymali samochód, który mimo późnej pory jechał z wyłączonymi światłami – mówi "Super Express" Marcin Świeży, oficer prasowy wałbrzyskiej policji.

Reklama

Za kółkiem siedział Maciej M., syn posłanki PO. Wiadomo też, że kiedy wysiadł z samochodu, to "czuć było od niego wyraźny zapach marihuany". W aucie znaleziono nadpalonego skręta.

"Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czy Maciej M. nie ma więcej narkotyków w domu. Po przeszukaniu znaleziono porcję marihuany i woreczek z białym proszkiem. Okazało się, że to gram amfetaminy", pisze też "Super Express". Grożą mu teraz nawet 3 lata więzienia.

Reklama

- To sprawy rodzinne. Dlatego nie chcę tego komentować - mówi "Super Expressowi" posłanka. Z jej synem nie udało się skontaktować.