Na spotkaniu prezydenta z polskimi dziennikarzami obecnymi na Światowym Forum Gospodarczym Duda podkreślił, że to, co podczas środowych rozmów w Davos mógł usłyszeć o Polsce, było dla niego "jako prezydenta" i "po prostu dla Polaka" wielką przyjemnością.

Reklama

- Wielokrotnie słyszałem o świetnej naszej sytuacji gospodarczej, o świetnie rozwijającej się Polsce, o tym, że nasza gospodarka jest w doskonałej kondycji, i mówili to najwięksi przedstawiciele światowego biznesu - mówił Duda. W związku z tym - dodał - "jest duży optymizm i bardzo się cieszę z tego, że przyłożyliśmy tak dużą wagę jako władze państwowe - ja jako prezydent, pan premier Mateusz Morawiecki - do tego, żeby tutaj być, żeby tu promować Polskę, żeby rozmawiać o Polsce".

Wśród tematów poruszanych podczas swoich środowych spotkań w Davos prezydent wymienił m.in. inwestycje, współpracę z Chinami w związku z realizacją koncepcji "Jednego Pasa, Jednego Szlaku" oraz Trójmorze, a także innowacje i rozwój gospodarczy.

Reklama

Jako bardzo ciekawą prezydent ocenił swoją rozmowę z prezesem Google'a, który powiedział mu, że "bardzo ceni polskich specjalistów, polskich informatyków, młodych ludzi z Polski, którzy są świetnie przygotowani".

- Powiedział mi, co mnie najbardziej ucieszyło, że Google planuje rozwijać swoją działalność w naszym kraju i że być może stworzy jeszcze inne placówki, nie tylko ten oddział warszawski - poinformował Duda. Dodał, że nie było mowy o żadnej perspektywie czasowej w tej kwestii, ale prezes Google'a mówił, że jest bardzo zadowolony z działalności w Polsce i że ona się dobrze rozwija. - Dyskutowaliśmy o rozwoju nowoczesnych technologii, bo był także redaktor naczelny "The New York Timesa", mówiliśmy, jakie są wyzwania we współczesnym świecie; także bardzo wiele na temat innowacji, rozwoju gospodarczego, jak stymulować ten rozwój - dodał Duda.

Jak poinformował, wziął również udział w "niezwykle ciekawej" dyskusji o sytuacji na Bliskim Wschodzie z udziałem b. sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego i b. premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira. Jednym z tematów debaty - relacjonował prezydent - był "problem Jerozolimy". - Ja tradycyjnie, tak jak mamy to przyjęte w naszej linii politycznej, opowiadałem się za modelem dwupaństwowym i w ten sposób rozwiązaniem tego trwającego od wielu lat konfliktu pomiędzy Izraelem a Palestyną - zaznaczył Duda.

Reklama

Jak dodał, w czasie dyskusji Polska była chwalona m.in. za udział w Globalnej Koalicji przeciwko Daesz (arabski akronim Państwa Islamskiego). - Mówiliśmy o tym, w jaki sposób rozwiązać ten problem, jak powinna wyglądać współpraca państw arabskich, jak powinno wyglądać nasze zaangażowanie jako państw UE i NATO w próbę rozwiązania tych konfliktów - wskazał prezydent.

Zaznaczył, że jeszcze w środę weźmie udział w rozmowach z liderami światowego biznesu, odbędzie też "dłuższą rozmowę" z królem Jordanii Abdullahem II.

Andrzej Duda podkreślił, że bardzo wielu polityków i przedstawicieli biznesu gratulowało obecności Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. - Pytają, jakie mamy plany, jaka będzie agenda, kiedy będziemy mieli przewodnictwo w Radzie, na co będziemy kładli największy nacisk. Zapewniam, że jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie. Gdyby były jakieś inicjatywy, jesteśmy gotowi je rozważyć. Widać, że to jest miejsce, które się liczy - powiedział polski prezydent. Polska od 1 stycznia na dwa lata objęła niestałe członkostwo w RB ONZ, a w maju przejmie przewodnictwo w tym gremium.

Prezydent był też pytany o środowy artykuł w "Wall Street Journal", w którym napisano, że obecnie w Polsce Lech Wałęsa "lider Solidarności, laureat Pokojowej Nagrody Nobla jest wymazywany z oficjalnej pamięci" przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość. Jak czytamy w artykule, rządząca w Polsce partia podważa nie tylko zasługi Wałęsy w kwestii obalenia komunizmu, ale też "buduje nowy rodzaj demokracji, który służy populistycznej, nacjonalistycznej wizji".

Duda zaznaczył, że podczas jego rozmów w Davos nikt go nie pytał o te kwestie. - Jestem osobiście zasmucony, żeby nie powiedzieć mocniej tym artykułem w "WSJ". Uważam, że jest w nim bardzo wiele nieprawdy - zauważył prezydent, wskazując, że Wałęsa "ma piękne karty w swojej historii, ma trudne karty w swojej historii".

Duda podkreślił, że najważniejsze jest, "żebyśmy mówili prawdę". - Nie zakłamujmy prawdy. (Wałęsa) ma ogromne zasługi z lat 80. i niewątpliwie ogromnie przyczynił się do polskiej wolności, osobiście mu tego nigdy nie odbierałem i mam nadzieję, że nikt mu nie będzie tego próbował odbierać, natomiast fakty są takie, że wcześniej miał problemy w swoim życiorysie i wszyscy doskonale o tym wiedzą, to jest udowodnione przez historyków, przez ekspertów - powiedział prezydent.

Dodał, że wbrew temu, co napisano w artykule, inwestorzy są zadowoleni z sytuacji w Polsce. - Obecni u nas nasi partnerzy z zagranicy chwalą możliwości inwestycyjne, rozwój gospodarczy, to jak Polska się rozwija i mówią, że jesteśmy na najlepszej drodze do sukcesu - zauważył Duda.

Pytany, czy przewiduje jakieś nowe rozwiązania mające pomóc frankowiczom, prezydent zaznaczył, że w Sejmie zostały złożone dwa projekty ustaw w tej kwestii przygotowane przez Kancelarię Prezydenta, które zostały uzgodnione m.in. z NBP i KNF. - Proszę pytać posłów, marszałka Sejmu, jaki będzie dalszy ich los - dodał.

Na pytanie o ewentualne spotkanie z prezydentem USA Duda zaznaczył, że Donald Trump złoży "stosunkowo krótką" wizytę w Davos. - Będzie tutaj w piątek rano, wczesnym popołudniem ma wygłosić oficjalne oświadczenie - dodał szef polskiego państwa.