Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie posłowie PiS odnieśli się do informacji, że CBA zatrzymało w czwartek rano - na polecenie prokuratury w Białymstoku - b. wiceministra finansów w latach 2008-15 i b. szefa służby celnej Jacka K. Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki wskazywał wcześniej, że sprawa dotyczy ponad 20 mld zł, które miały wypłynąć w wyniku afery hazardowej.

Reklama

Sprawne działanie służb w obszarze afery hazardowej (...) pokazuje, że ten obszar funkcjonowania państwa, wymiar odpowiedzialności karnej funkcjonuje dobrze i czasy bezkarności się skończyły - oświadczył Horała. Wtórowała mu rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która stwierdziła, że zatrzymanie to pokazuje jedno: "wymiar sprawiedliwości działa i że wszyscy wobec prawa są równi".

Gdyby te 21 mld (zł) było w budżecie wówczas, dzisiaj ten budżet mógłby być zupełnie inny, pieniędzy mogłoby być więcej i byłyby pieniądze chociażby na podwyżki dla różnych grup społecznych, które o te podwyżki się upominają - dodała rzeczniczka PiS.

Reklama

Horała zapowiedział, że klub PiS zamierza powołać komisję śledczą ds. nieprawidłowości przede wszystkim wokół podatku VAT.

Reklama

Bezpośrednio po świętach przedstawimy, złożymy w Sejmie projekt uchwały o powołaniu tejże komisji, wraz z konkretnym zakresem jej prac - zapowiedział polityk.

Z ust PO słyszymy wielokrotnie, że sukcesy rządu PiS w ukrócaniu wyłudzeń VAT-owskich, to tak naprawdę wdrażanie ustaw, które oni przygotowali - mówił Horała wskazując, że jeśli tak faktycznie było, to "rodzi się zatem ogromne, poważne pytanie, czemu rząd Platformy mając gotowe przygotowane ustawy, które zapobiegłyby tym wyłudzeniom, jednocześnie miał taką decyzję polityczną, aby ich nie wprowadzać w życie".

Każdy rząd w swoim własnym nawet politycznym interesie chciałby mieć więcej pieniędzy w budżecie, chciałby ukrócić te wyłudzenia, aby mieć środki na różnego rodzaju działania. Rząd PO mając taką możliwość, mając te pieniądze na wyciągnięcie ręki wolał pozostawić je grupom przestępczym, zamiast je grupom przestępczym odebrać i przekazać Polakom - ocenił Horała.

Dlatego musimy to zbadać, wyświetlić jakie mechanizmy miały miejsce. Jak to się stało, że dziesiątki miliardów złotych (...) były w rękach grup przestępczych, a nie w budżecie państwa. Tym zajmie się komisja śledcza - wskazał.

Horała pytany przez dziennikarzy, kiedy komisja śledcza ds. VAT mogłaby rozpocząć prace, odparł, że wniosek ws. powołania komisji zostanie skierowany zaraz po świętach, a od Sejmu zależy, kiedy włączy ten punkt do porządku obrad. "Jeżeli, mamy nadzieję, będzie taka decyzja, żeby działo się to szybko, to realnie w maju komisja mogłaby rozpocząć swoją pracę" – zaznaczył.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek doprecyzowała, że "bezpośrednio po świętach to nie znaczy w środę". "Dajmy sobie szansę - wtorek, środa czwartek albo piątek - w tych dniach" – mówiła.

Politycy PiS zaznaczyli też, że o składzie komisji śledczej będzie można mówić po przyjęciu uchwały o jej powołaniu.

Pod koniec września ub.r. ówczesna premier Beata Szydło zapowiedziała, że komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT powstanie, kiedy będzie podjęta decyzja polityczna. Dodała, że "Polakom należy się wyjaśnienie, gdzie ich pieniądze wypływały".

Natomiast w połowie września ub.r. klub Kukiz'15 złożył do marszałka Sejmu projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych podejmowanych celem zapobieżenia zaniżonym wpływom do budżetu państwa z podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Projekt zakładał, że komisja miałaby badać okres od 2007 do 2017 roku.