W marcu prezes Małgorzata Gersdorf zwróciła się do prezydenta z prośbą o wyrażenie zgody na podjęcie pracy w charakterze pracownika naukowo-dydaktycznego na Wydziale Prawa i Administracji UW. Miała argumentować, że dodatkowe zajęcie nie będzie kolidować z pełnieniem funkcji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.

Reklama

Gersdorf powołała się przy tym na ustawę z 8 grudnia 2017 o Sądzie Najwyższym. To absurdalne zachowanie. Prezes Gersdorf powołała się, na tę samą ustawę gdzie jest wpisany wiek przechodzenia w stan spoczynku, czyli jednak uznaje jej legalność - zwraca uwagę informator PAP.

Zgłaszaliśmy szereg zastrzeżeń w odniesieniu do nowej ustawy o SN, ale konkretnych zastrzeżeń, w odniesieniu do konkretnych przepisów. Gdyby rozumować inaczej, to SN właściwie nie powinien w żaden sposób funkcjonować, nie wydawać żadnego orzeczenia, nic nie robić od 3 kwietnia, bo zasady orzekania SN, skład, kategorie spraw też wynikają z nowej ustawy - powiedział odnosząc się do tej informacji rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski.

Jak dodał, jednym z takich przepisów, który zresztą zawsze był w ustawach o SN, jest regulacja mówiąca, iż pierwszy prezes prowadzący dodatkowe zajęcia musi to zgłosić prezydentowi. Wskazał, że obowiązkiem prezes Gersdorf było takie zgłoszenie. To nie znaczy, że ona nagle zmieniła zdanie do kwestionowanych wcześniej i obecnie zapisów ustawy - mówił.

Reklama

Zgodnie z ustawą, sędzia SN nie może pozostawać w innym stosunku służbowym lub podejmować dodatkowego zatrudnienia, z wyjątkiem zatrudnienia w charakterze pracownika naukowo-dydaktycznego, dydaktycznego lub naukowego u jednego pracodawcy. "O zamiarze podjęcia zatrudnienia (...), a także o zamiarze ich kontynuowania przez sędziego obejmującego stanowisko Pierwszego Prezesa SN, Pierwszy Prezes SN zawiadamia Prezydenta RP. Prezydent RP pisemnie informuje o sprzeciwie, jeżeli uzna, że podjęcie albo kontynuowanie zatrudnienia lub innego zajęcia będzie utrudniało pełnienie obowiązków, uchybiało godności urzędu Pierwszego Prezesa SN lub podważało zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości" - stanowi przepis.

Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN powiedział, że w maju Kancelaria Prezydenta poinformowała prezes Gersdorf, iż prezydent "nie wyraził sprzeciwu, o którym mowa w ustawie o SN".

Reklama

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a Prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.

I prezes SN, która już ukończyła 65. rok życia, zapowiedziała, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta. Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę - podkreśliła Gersdorf.