Swoją wypowiedzią w programie WP "Tłit" Jarosław Gowin pokazał, że różni się od polityków Zjednoczonej Prawicy. Ma inne zdanie na temat byłego premiera, dziś szefa Rady Europejskiej. - Donald Tusk jest politykiem wybitnym, na miarę europejską - podkreślał. Mówił też o jego "niekwestionowanych talentach", które jednak źle wykorzystuje. Zdaniem Gowina nie dba o interes Polski, ale o własną karierę.

Reklama

Dodał, że nie wie nic o jakichkolwiek poszlakach, które wskazywałyby na odpowiedzialność Tuska za tuszowanie afery Amber Gold. Szefową komisji, która zajmuje się tą sprawą, Małgorzatę Wasserman wicepremier ocenił jako "profesjonalistkę w każdym calu". - Poradziłaby sobie z Donaldem Tuskiem, tak jak zrobiłaby to ze mną - dodał Gowin. Tuskowi zarzuca jednak, że "odpowiadał za państwo teoretyczne, w którym uprawiano politykę ciepłej wody w kranie, a nie próbowano zmierzyć się z realnymi problemami".

Odniósł się też do reformy sądownictwa i ministra Zbigniewa Ziobro. - Gdybym to ja był ministrem sprawiedliwości, tak jak to było za rządów Donalda Tuska, to reformowałbym sądownictwo w inny sposób - zapewnił wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Jak tłumaczył, on woli ewolucyjne wprowadzanie zmian, rozłożone na lata. Czy nie jest mu smutno, kiedy widzi to, co dzieje się w sądownictwie? Tu odniósł się już do sędziów Sądu Najwyższego, którzy zmianom się sprzeciwiają. - Obowiązują ich przepisy, dopóki Trybunał Konstytucyjny ich nie zakwestionuje. Dlatego uważam, że każdy sędzia SN, nawet jeśli się nie zgadza z przepisami ustawy wewnętrznie – jako człowiek, prawnik - powinien się do niej dostosować - podkreślił.

Gowin został też spytany o pomysł Patryka Jakiego, kandydata na prezydenta Warszawy, by dofinansować leczenie niepłodności metodą in vitro. - Ja się z tą częścią poglądów Jakiego nie zgadzam. Nie powinno być finansowania in vitro z budżetu państwa. Nie jestem za zakazem samej metody, a czym innym jest przyzwolenie na finansowanie z pieniędzy publicznych bardzo wątpliwej medycznie procedury - odpowiedział Jarosław Gowin. Jego zdaniem, w postępowaniu Jakiego nie ma koniunkturalizmu. A co do etycznego wymiaru tego pomysłu? - Wiceminister zaimponował mi moralnie sposobem, w jaki podchodzi do swojego ojcostwa - odpowiedział.

Reklama