Wśród zwolennik opozycji jest, zdaniem posłanki, Rzecznik Praw Obywatelskich. - Adam Bodnar jest stroną w otwartym gorącym sporze polityczny, w nieskrępowany sposób wspiera opozycję, kłamliwie przedstawiając sytuację Polski za granicą - powiedziała Krystyna Pawłowicz na łamach Do Rzeczy komentując wypowiedź RPO dla "Deutsche Welle". - Już na zapas mówił niemieckim mediom, przygotowując je na ewentualny lament, o rzekomo sfałszowanych przez PiS wyborach. Niechętnie zmianom sędziowie, politycy opozycji totalnej i sprzyjające jej media na wypadek zwycięstwa obozu Zjednoczonej Prawic szykują już teraz grunt pod podważenie wyników wyborów oraz pod przyszłe protesty do organów unijnych na rzekome fałszerstwa.

Reklama

Teoria spiskowa Platformy nie jest przeznaczona na użytek wewnętrzny, przekonywała dalej prof. Pawłowicz. - Wyborcy PO, Nowoczesnej i PSL, i tak, jeszcze przed wyborami, są święcie przekonani, że ten "zły PiS" sfałszuje wybory - dodała. - Ta cała narracja adresowana jest raczej do unijnych trybunałów, do Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i różnych międzynarodowych organizacji. Totalna opozycja pisze w ten sposób ciąg dalszy opowieści o tym, jak to w Polsce panuje dyktatura i faszyzm. Nietrudno przewidzieć, że Bruksela uwierzy w te oskarżenia i wykorzysta je do ponownego uderzenia i do osłabienia obecnych władz Polski.

Jej zdaniem przeciwnicy PiS mogą się przeliczyć w swoich rachubach. - Niedługo nowe wybory do PE, zmian władzy w organach unijnych i w całym tym zamieszaniu nikt już nie będzie myślał o "faszyście" Kaczyńskim ani o naszych wyborach, tylko o tym, czy znajdzie się na dobrze opłacanym stołku w Brukseli - ostrzegła.