"Super Express" dotarł do pisma wysokich rangą urzędników resortu finansów z 4 marca 2015 r., z którego wynika, że ówczesny szef ministerstwa Mateusz Szczurek nie widział podstaw do przeprowadzenia zmian w prawie, które pozwoliłyby skuteczniej walczyć z wyłudzeniami VAT.

Reklama

Dziennik podał, że dotarł do pisma dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług w resorcie finansów do Jarosława Nenemana, ówczesnego podsekretarza stanu w MF. Jak podaje gazeta, jego fragment brzmi: "Nawiązując do przekazanego w dniu 25 lutego br. projektu notatki w sprawie konieczności przygotowania projektu ustawy o podatku od towarów i usług w związku z procederem oszustw i nadużyć (...) oraz podjęcia zmian o charakterze długookresowym, Departament (...) uprzejmie prosi o potwierdzenie decyzji Ministra Finansów Pana Mateusza Szczurka co do braku zasadności prowadzenia obecnie prac legislacyjnych mających na celu wprowadzenie dalszych modyfikacji przepisów ustawy (...) o podatku od towarów i usług...".

"Co ciekawe, wiceminister Neneman złagodził treść notatki, 'brak zasadności' poprawiając na 'brak szans'" - pisze "Super Express".

W rozmowie z "Business Insider Polska" Szczurek podkreślił, że nikt nie konsultował się z nim w sprawie opublikowanego materiału.

Reklama

To stek bzdur. Nikt do mnie nie dzwonił i może gdyby zadzwonił, to udałoby się wyjaśnić i zapobiec pisaniu takich głupot - ocenił. - Notatka odnosi się tylko i wyłącznie do zakończenia procesu legislacyjnego głębokich zmian w ustawie o VAT w danej kadencji. Porządnie zrobiona ustawa podatkowa wymaga założeń, konsultacji publicznych, w przypadku VAT-u również notyfikacji. Na takie przeprowadzenie ustawy w tamtym czasie przed ukończeniem kadencji "nie było po prostu szans". I do tego się odnosi to pismo, a nie do niechęci uszczelniania - tłumaczył.

Szczurek podkreślił też, że zmiany ustaw podatkowych muszą być robione porządnie, "a nie na kolanie".

Tezy tego artykułu są więc absurdalne. Wyciąganie wniosków, że nic nie było robione, lub blokowane jest niedorzeczne, czego dowodem są choćby zmiany legislacyjne przeprowadzane w tamtym czasie czy nawet wspólny raport Ministerstwa Finansów, Prokuratury Generalnej oraz MSW z propozycjami rozwiązań, z których obecny rząd chętnie czerpie inspiracje, co mnie cieszy - skomentował b. minister. - Przypomnę, że to wszystko było robione po lutym 2015 r., kiedy powstało to pismo - dodał.