Ryszard Petru zabrał na Twitterze głos w sprawie ataku rosyjskiego okrętu na ukraińskie jednostki. Jego jednak zdaniem, starcie miało miejsce na Morzu Azorskim, a nie Azowskim. Co prawda wpis szybko został usunięty i pojawił się tweet z poprawną nazwą, jednak zrzut ekranu z kolejnej wpadki lidera Teraz! pozostał.

Reklama
dziennik.pl

Okazało się jednak że nie tylko Petru pomylił morza. Podobną wpadkę zaliczył też szef MSZ.