Prezydent Duda poinformował, że w trakcie spotkania z przedstawicielami partii politycznych poruszona została kwestia ogłoszenia żałoby narodowej po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska. Podkreślił, że chciał, żeby data żałoby narodowej była wspólną decyzją polityków różnych partii.

Reklama

Ustaliliśmy, że najodpowiedniejszym dniem będzie ten dzień, który zostanie ustalony przez rodzinę jako dzień pogrzebu - powiedział Andrzej Duda.

Tak też się stanie - dzień pogrzebu zostanie ogłoszony dniem żałoby narodowej, pamięci po panu prezydencie Adamowiczu - dodał prezydent RP.

(Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz) został zamordowany w chwili, która miała wymiar szczególny. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest bez wątpienia tym elementem, który łączy bardzo, bardzo wielu ludzi, zwłaszcza młodych, w takim wspólnotowym czynieniu dobra, zbieraniu funduszy na pomoc dla dzieci, na pomoc dla polskich szpitali, żeby były lepiej wyposażone - mówił Andrzej Duda.

Reklama

Jak dodał, "to właśnie w czasie tego wielkiego wydarzenie na scenie w Gdańsku morderca wychodzi i zabija prezydenta miasta, który raduje się razem z mieszkańcami z tego, że kolejna akcja pomocowa wspólnie jest tak wspaniale prowadzona".

Jest to chyba dla nas wszystkich niezwykle poruszające i można powiedzieć, że z całą pewnością był to po prostu cios w naszą wspólnotę, wspólnotę wszystkich tych ludzi, którzy chcą czynić dobro - oświadczył prezydent Duda.

Reklama

Prezydent Duda powiedział, że jeszcze w poniedziałek przed południem, kiedy poprosił o spotkanie przedstawicieli stronnictw politycznych miał nadzieję, że wszyscy razem pójdą w marszu w Gdańsku przeciw przemocy i wrogości.

Ale niestety kolejne wydarzenia i odejście pana prezydenta (Adamowicza) spowodowały, że te plany muszą ulec zmianie (...). Doszliśmy wspólnie do wniosku, że jakiekolwiek marsze organizowane przez władze nie są tutaj na miejscu. Jeżeli obywatele chcą organizować marsze, oczywiście spontaniczne marsze, proszę bardzo, to jest zawsze wyraz solidarności - powiedział prezydent.

Ale ponieważ rodzina (Pawła Adamowicza) - z tego, co się orientujmy - chce, żeby zachować powagę i zachować jak najmniej w tym wszystkim polityki, w której my przecież wszyscy uczestniczymy, w związku z czym postanowiliśmy, że nie będziemy organizowali żadnego marszu. Postanowiliśmy, że jeżeli to będzie możliwe, także ze strony rodziny, postaramy się wszyscy zjawić na pogrzebie i tam właśnie być razem i oddać hołd panu prezydentowi Adamowiczowi - powiedział Andrzej Duda.

Podziękował też gdańskim lekarzom, którzy walczyli o życie Adamowicza.

Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu w poniedziałek po południu. Trafił tam w niedzielę wieczorem po ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy; jego stan był bardzo poważny, przeszedł kilkugodzinną operację.