W rozesłanym przez Dagmarę Pawełczyk-Woicką, mianowaną przez Zbigniewa Ziobrę prezes krakowskiego Sądu Okręgowego zaproszeniu można przeczytać, że sędziowie, asesorzy i referendarze mają uczyć się m.in,. jak "poprawić wizerunek sądu" i "działać na rzecz wzrostu zaufania społecznego do wymiaru sprawiedliwości". Pismo wyjaśnia, że szkolenie jest realizowane ze środków Unii Europejskiej.

Reklama

Zaproszenia na szkolenie do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu prezes krakowskiego Sądu Okręgowego rozesłała już w czwartek.

"W załączonym do pisma prezes krakowskiego SO zaproszeniu przesłanym bezpośrednio z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu czytamy, że samo szkolenie, materiały, noclegi i wyżywienie dla jego uczestników są bezpłatne. Na stronie organizatora dowiadujemy się, że uczestnicy dwudniowego szkolenia nocować będą w hotelu o standardzie trzygwiazdkowym, mogą liczyć też na zwrot kosztów dojazdu do Torunia. W lutym zaplanowano dwa terminy szkoleń, w marcu i kolejnych miesiącach jest ich średnio po cztery czy pięć. Terminy zaplanowano do końca tego roku" - pisze Onet.pl.

Skąd prywatna uczelnia redemptorysty ma środki na to wszystko? Jak przypomina Onet.pl, w październiku 2016 r. toruńska szkoła wygrała organizowany przez resort sprawiedliwości konkurs, do którego zgłosiło się 12 podmiotów, a 10 przeszło drogę formalną.

Reklama

Pieniądze na szkolenia w 84 proc. pochodzą ze środków unijnego Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. W pozostałej części szkolenia finansowane są ze środków budżetowych.

- To jest nieco kuriozalne, że najpierw rządzący robili wszystko, by zniszczyć wizerunek sądów, a teraz chcą go naprawiać. I to poprzez prywatną uczelnię o bardzo wyrazistym zabarwieniu ideologicznym - mówi były rzecznik odwołanej KRS sędzia Waldemar Żurek z krakowskiego SO. - Przypomnę, że słynna kampania Polskiej Fundacji Narodowej próbowała niszczyć sędziów jako grupę zawodową naruszając prawo, bo łamali własny statut, byle nas tylko oczernić. A teraz będą "wizerunek wymiaru sprawiedliwości poprawiać". To jest, powiem wprost, jakiś rodzaj paranoi.

Reklama