Duża reforma kodeksu karnego przygotowana przez resort Zbigniewa Ziobry ułatwi sądom traktowanie nieletnich przestępców równie surowo jak dorosłych kryminalistów. Ministerstwo Sprawiedliwości uważa bowiem, że najbardziej zdemoralizowanym sprawcom, którzy popełniają ciężkie zbrodnie, nie powinna przysługiwać taryfa ulgowa ze względu na wiek. Dlatego po reformie nastoletni recydywista, który ma na swoim koncie zabójstwo, może stanąć przed perspektywą nawet 30 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Jednak zdaniem ekspertów długoterminowe izolowanie młodych sprawców niewiele da, a państwo powinno skupić się raczej na prewencji. – Z więzienia nieletni nie wyjdzie lepszy, nawet jeśli nie był zdemoralizowany, gdy tam trafił – podkreśla mec. Paweł Socha.

WIĘCEJ W ŚRODOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ"