Mazurek w zeszłym tygodniu zapowiedziała złożenie uchwały ws. odpowiedzialności za Holokaust - w związku z niedopuszczalnymi wypowiedziami, które miały miejsce podczas konferencji bliskowschodniej.

Andrea Mitchell z telewizji MSNBC przeprowadziła wówczas wywiad z przebywającym w Warszawie wiceprezydentem USA Mike'iem Pence'em. W swojej relacji dziennikarka poinformowała, że w programie podróży Pence'a i jego żony jest m.in. wizyta w dawnym getcie warszawskim, gdzie w czasie powstania w 1943 r. Żydzi - jak powiedziała - "przez miesiąc walczyli przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi". Po tej wypowiedzi zaprotestowali przedstawiciele polskich władz, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów zażądał sprostowania. Dziennikarka przeprosiła za swoje słowa.

Reklama

Z kolei dziennik "Jerusalem Post" poinformował, że podczas pobytu w Warszawie, gdzie odbywał się szczyt bliskowschodni, premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście. Informację tę zdementowała później ambasador Izraela w Polsce Anna Azari oraz kancelaria premiera Izraela. Według przedstawionych przez stronę izraelską wyjaśnień, w rzeczywistości szef izraelskiego rządu podczas rozmowy z dziennikarzami mówił o Polakach, nie o polskim narodzie ani państwie i odnosił się jedynie do tych Polaków, którzy współpracowali z nazistami.

Mazurek podkreśliła w rozmowie z PAP, że niedopuszczalne wypowiedzi nt. odpowiedzialności za Holokaust zostały wielokrotnie pozytywnie dla nas skomentowane m.in. przez środowiska żydowskie i naszych amerykańskich sojuszników, które zgodnie stanęły po polskiej stronie. Dlatego przyjęcie uchwały ws. Holokaustu odkładamy w czasie - poinformowała rzeczniczka PiS.

Reklama