- TK po rozpoznaniu dziś na posiedzeniu niejawnym połączonych wniosków KRS i grupy senatorów postanowił odroczyć termin posiedzenia niejawnego do 25 marca, godz. 11.30 i odroczyć termin publicznego ogłoszenia wyroku do 25 marca, godz. 12 - powiedziała Przyłębska.

Reklama

Prezes Przyłębska przekazała też - jak powiedziała - "przy okazji", że w środę do niej, jako do prezesa TK i przewodniczącej składu odrzekającego w tej sprawie, wpłynął wniosek jednego z sędziów TK. - Wniosek poza jakimikolwiek procedurami. Wniosek zmierzający do tego, aby skład orzekający podjął określone czynności w ramach orzekania - zaznaczyła prezes Trybunału.

Jak dodała, informuje o tym, ponieważ "dla składu odrzekającego była to sytuacja zupełnie zaskakująca" i także dla niej jako sędzi "sytuacja niebywała".

Wnioski o zbadanie konstytucyjności tych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego złożyła KRS i - niedawno - grupa senatorów PiS.

W grudniu 2017 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KRS wprowadzającą nowe zasady wyboru sędziów - członków Rady. Nowelizacja wprowadziła wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Pierwsze posiedzenie KRS wybranej zgodnie z nowymi zasadami odbyło się w końcu kwietnia zeszłego roku.

Reklama

Uchwała Krajowej Rady Sądownictwa z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności przepisów ustawy o KRS dotyczących sposobu powoływania przez Sejm sędziów - członków Rady i możliwości odwołania do SN od uchwał KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi wniosków o powołanie sędziów została wysłana do TK w końcu listopada zeszłego roku.

Jak uzasadniała Rada swój wniosek do TK, "kluczowym zagadnieniem podnoszonym w wypowiedziach kontestujących obecnie obowiązujące rozwiązania ustawy o KRS, jest sposób ukształtowania przez ustawodawcę sposobu powoływania sędziów-członków Rady, dlatego też Rada zdecydowała się na zainicjowanie kontroli przepisów regulujących te właśnie zagadnienia".

Reklama

Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur pytany w listopadzie ub.r., dlaczego KRS podjęła decyzję o skierowaniu wniosku, mówił: "Kwestionuje się konstytucyjność przepisów ustawy o KRS i jednocześnie pomija się drogę sprawdzenia tej konstytucyjności, która jest przewidziana w polskim prawie poprzez zaskarżenie wskazanych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego. Tego się nie robi, a jednocześnie zadaje się pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE".

Na 19 marca br. w TSUE zaplanowano rozprawę ws. pytań Sądu Najwyższego dotyczących m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów.

Jak oświadczał w listopadzie ub.r. sędzia Mazur "nasza skarga zmierza do tego, żeby uzyskać wypowiedź TK wprost". - Taka wypowiedź powinna stanowić odpowiedź na zarzuty i wzmocnić pozycję KRS - oceniał.

We wnioskach zwrócono się także do TK o ocenę konstytucyjności przepisów umożliwiających kandydatom na sędziów w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych odwoływanie się od uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów. "Instytucja odwołania od uchwał KRS do Sądu Najwyższego w sprawach dotyczących przedstawiania Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów (...) jest rozwiązaniem dysfunkcjonalnym, przez co utrudnia realizację konstytucyjnych uprawnień organów władzy publicznej" - uzasadniła KRS.

Zdaniem KRS "praktyka pokazuje, że w znakomitej większości przypadków odwołania są oddalane, a sąd nie dysponuje normatywnymi narzędziami do dokonania właściwej weryfikacji tylko pod względem dopełnienia kwestii formalnych, bez wchodzenia w kwestie merytoryczne dotyczące kryteriów oceny sędziów". "W ten sposób orzekanie w sprawie może być daleko uznaniowe, a nawet arbitralne" - napisano w uzasadnieniu wniosku Rady.

Zaskarżono również przepis Kodeksu postępowania cywilnego, na podstawie którego Naczelny Sąd Administracyjny postanowił w zeszłym roku o wstrzymaniu wykonania kilku uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów SN. Według Rady, "przy pomocy tej normy NSA może władczo oddziaływać na procedurę powoływania sędziów, co stoi w sprzeczności z konstytucyjnymi przepisami dotyczącymi tego zagadnienia".

"Skarżona norma powoduje, że Prezydent RP nie może albo ma znacznie utrudnione wykonywanie swojej konstytucyjnej prerogatywy w zakresie powoływania sędziów, a decyzje w tym zakresie stają się zależne od organu władzy sądowniczej" - czytamy we wniosku. Zdaniem KRS jest to sprzeczne z konstytucyjnymi przepisami o powoływaniu sędziów oraz z zasadą podziału i równowagi władzy.

Wniosek senatorów dotyczy generalnie tych samych kwestii, co wniosek KRS. "Według wnioskodawcy rysuje się w przedmiotowej sprawie problem konstytucyjny, którego istota sprowadza się do oceny, czy (...) dopuszczalne jest unormowanie przewidujące powoływanie sędziów wchodzących w skład KRS przez inny podmiot niż samo środowisko sędziowskie. Problem ten nie jest bowiem ostatecznie rozstrzygnięty. Jak to już przedstawiono, poglądy doktryny w tym przedmiocie są sprzeczne, a dotychczasowe orzecznictwo TK niekonsekwentne" - napisano we wniosku grupy senatorów reprezentowanych przez Michała Seweryńskiego i Marka Pęka (obaj PiS).

"Już pierwsze postanowienia NSA o zawieszeniu wykonania uchwał pokazują, że w praktyce przepis ten może mieć charakter hamujący konstytucyjne procedury powoływania sędziów, przez co dochodzi do dysfunkcji systemu organów władzy publicznej" - ocenili senatorowie odnosząc się z kolei do zeszłorocznych decyzji NSA wstrzymujących wykonanie uchwał KRS dotyczących powołania sędziów SN.

Pierwotnie termin rozprawy w tej sprawie - wyłącznie w odniesieniu do wniosku KRS - był wyznaczony na 3 stycznia br., jednak na początku roku poinformowano, iż tamta rozprawa została odwołana. Natomiast, gdy w połowie lutego wpłynął do Trybunału wniosek grupy senatorów, oba wnioski TK połączył do wspólnego rozpoznania.

W ocenie opozycji - posłów klubu PO-KO - orzeczenie TK w tej sprawie będzie nieważne. Jak wskazywali posłowie tego klubu, w składzie orzekającym jest sędzia Justyn Piskorski, czyli - ich zdaniem - "osoba, która nie jest sędzią TK".

Także w ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara w wydawaniu wyroku ma brać osoba nieuprawniona do orzekania, czyli sędzia Piskorski. Ponadto - w opinii RPO wyrażonej w piśmie do TK - orzeczenie Trybunału może być nieważne, gdyż datę ogłoszenia wyroku wyznaczono przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika w tej sprawie.

Pytana o komentarz do pisma, które do TK przesłał RPO, prezes TK Julia Przyłębska zaznaczyła we wtorek, że jej odpowiedzią będzie czwartkowe orzeczenie. - Dlatego, że TK, sędzia Trybunału, jak również prezes wypowiada się poprzez orzeczenia - dodała.

Tymczasem w Trybunale Sprawiedliwości UE 19 marca 2019 r. odbędzie się rozprawa ws. pytań Sądu Najwyższego dotyczących m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów.