W sobotę TVN24 wyemitował reportaż "Superwizjera", w którym opowiedziano o działalności m.in. prawicowego portalu newsweb.pl (potem zmienił nazwę na raportdnia.pl); jego właścicielem była firma HGA Media. Pojawiały się na nim treści, które - zdaniem dziennikarzy TVN24 - w "napastliwy i agresywny sposób" przedstawiały tematy związane z uchodźcami, polską opozycją i Unią Europejską. Artykuły - jak poinformowała stacja - były "naciągane lub wręcz wymyślane".

Reklama

Z reportażu wynika, że aby zwiększać grupę odbiorców tekstów, były one najpierw publikowanie na stronie, a następnie kolportowane na odpowiednich grupach i stronach na Facebooku, którymi zarządzali pracownicy portalu. Poza artykułami na tzw. fanpejdżach pojawiały się także przygotowywane przez pracowników newsweb.pl memy, które były zwykle agresywnymi grafikami atakującymi konkretne osoby, m.in. byłą premier Ewę Kopacz.

Jednym z miejsc, gdzie kolportowano w sieci treści z newsweb.pl, była facebookowa strona "Wspieram rząd PiS". Założyciel fanpejdża powiedział w rozmowie z dziennikarzami "Superwizjera", że na jego stronie można znaleźć także materiały prawicowego blogera Dariusza Mateckiego, który w przeszłości zajmował się mediami społecznościowymi w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Według polityków PO-KO materiał TVN24 jest "bardzo bulwersujący". Zdaniem posła Roberta Kropiwnickiego, "materiał pokazuje kulisy polityki robionej na zapleczu PiS".

- To jest coś niesamowitego, że można stworzyć cały system trolli, mowy nienawiści, który ma atakować opozycję i tych, którzy mają inne poglądy niż politycy rządzący - powiedział poseł PO-KO. - To jest coś niesamowitego, że osoby powiązane z Ministerstwem Sprawiedliwości, tak jak Dariusz Matecki - który pracował dla MS, który jest radnym PiS - tworzył treści nienawistne, w stosunku do innych polityków, innych ludzi. To jest rzecz niebywała, że ci ludzie byli wprost zaangażowani w kampanię samorządową Patryka Jakiego i mieli za zadanie atakowanie Rafała Trzaskowskiego - dodał Kropiwnicki.

Reklama

Poseł ocenił, że mowa nienawiści jest tolerowana przez PiS. "Mówią o tym, że będą walczyć z mową nienawiści, a tymczasem takie osoby, jak Jakub Kalus - który trzymał szubienicę z wizerunkiem Michała Boniego - pan Dariusz Matecki, który tworzył te hejterskie memy i treści na portal newsweb.pl, korzystają z ochrony prokuratora generalnego. To jest rzecz niebywała, że te osoby są zatrudnione w MS" - podkreślił polityk PO-KO.

Poseł Arkadiusz Myrcha ocenił, że PiS "manipuluje Polakami w kampanii wyborczej i w sposób fałszywy wpływa na treści, które pojawiają się w internecie". Wskazał, że materiale TVN24 pokazany został "cały mechanizm zależności internetowo-partyjnej wspierającej wprost działania PiS".

"Matecki przez lata zatrudniony był w MS na polecenie ministra Zbigniewa Ziobry i wiceministra Patryka Jakiego. Pobierał tak naprawdę nie wiadomo za co solidne pieniądze. Ogólnie się mówiło, że za prowadzenie kampanii internetowej, za prowadzenie social mediów, po czym okazuje się, że za te właśnie pieniądze wprowadzał do interentu treści fałszywe, siejące nienawiść, agresję, nawołujące wprost do nienawiści do swoich poprzedników politycznych. Po czym następnie został radnym w Szczecinie z list PiS" - zauważył Myrcha.

Poinformował, że jego ugrupowanie kieruje w "trybie pilnym i natychmiastowym" pytania do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w których docieka m.in. czy Matecki wykonuje w tej chwili jakiekolwiek zlecenia na rzecz resortu sprawiedliwości bądź jest w nim zatrudniony, a jeśli tak, to jaki jest zakres jego obowiązków i jakie pobiera wynagrodzenie. PO-KO pyta też, czy prawdą jest, że nadal Matecki jest aktywnym internautą prowadzącym "nienawistną politykę" na portalach społecznościowych oraz czy przez ostatnie trzy lata MS zlecały jakiekolwiek zadania promocyjne, związane z social mediami bezpośrednio spółce HGA Media.

Reklama

- Polacy mają prawo mieć pełną wiedzę, czy politycy zajmujący najwyższe stanowiska w państwie i piastujący najważniejsze funkcje w MS w sposób zorganizowany, za pieniądze podatników sieją w internecie nienawiści i czy tworzą zorganizowany mechanizm fake newsów, propagandy partyjnej nakierowanej na agresję, nienawiść i niszczenie przeciwników politycznych - oświadczył Myrcha.