– Ostatnio jechałam z lotniska taksówką i kierowca miał różaniec na lusterku powieszony. I ja od razu myślę, że "pisior". Ale jak to może... połapałam się, że tak pomyślałam – że my kojarzymy religię katolicką z PiS-em – mówiła Róża Thun, pukając się w głowę.

Reklama

Ten fragment wypowiedzi eurodeputowanej wywołał żywą reakcję w sieci.

Wyśmiewając to, sami stawiają się na przegranej pozycji – pisali jedni, podczas gdy inni: Komentarze nieprzychylne i słusznie, bo ten fragment nawet wyrwany z kontekstu pokazuje stan naszych niektórych polityków, a biorąc pod uwagę, że są pewnego rodzaju naszą emanacją, to jednocześnie stan społeczeństwa?.

Reklama

Akurat ten kawałek dobrze o p. Thun świadczy. O pewnej autorefleksji. Przyłapała się na schemacie "katolik-pisior" obecnym w myśleniu jej środowiska i zdaje sobie chyba sprawę, że niemądry to schemat. Oczywiście filmik jest za krótki, żeby wnioskować coś więcej – zauważali też internauci.