Ja chętnie bym się takiej roli podjął i oczywiście wyrażam pełną gotowość wystąpienia w takiej roli, może należałoby stworzyć taką wspólną inicjatywę razem z Rzecznikiem Praw Dziecka, ale nie może być tak, że inicjatywa wypływa tylko i wyłącznie ze strony związkowej, a rząd w tym temacie milczy - mówił Adam Bodnar na antenie TVN24 w "Faktach po Faktach". Gdyby rząd się odezwał i powiedział - tak , usiądźmy do stołu, porozmawiajmy razem, niech Rzecznik czy Rzecznicy nas jakoś pojednają, to nie wykluczam występowania w takiej roli, tylko tego typu słowa ze strony przedstawicieli rządu nie padły - dodał Rzecznik Praw Obywatelskich.

Reklama

To jest sytuacja, kiedy do tanga trzeba dwojga, mediator to jest osoba, która musi być akceptowana przez obie strony konfliktu, do której obie strony muszą mieć zaufanie, żeby z tą osobą rozmawiać i ją zaangażować w cały proces, a powstaje pytanie, czy po pierwsze rząd chce w ogóle jakichkolwiek mediacji. Po drugie, czy ja akurat do tego bym się nadawał, biorąc pod uwagę różnego rodzaju zdarzenia z czasu całej mojej kadencji - tłumaczył.

Zapytany, o jakie zdarzenia chodzi powiedział, że jeśli rząd wielokrotnie mówi, że gdyby mógł, to by mnie odwołał, czy może przedstawiciele partii rządzącej, to nie jest to jakaś najlepsza rekomendacja.