W środę w południe sejmowa Komisja Obrony miała zapoznać się z informacją szefa MON nt. działań resortu związanych z katastrofą smoleńską i poniesionych w związku z tym kosztach. Drugim punktem posiedzenia miał być raport przewodniczącego podkomisji Antoniego Macierewicza do ponownego zbadania katastrofy samolotu Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, dotyczący pracy i dokonań tej podkomisji.

Reklama

Posiedzenie poświęcone pracom podkomisji badającej katastrofę Tu-154M zostało zwołane na wniosek posłów PO. Na stronach Sejmu informowano, że będzie ono prowadzone w trybie zamkniętym. Ostatecznie jednak posiedzenie zostało odwołane.

Czesław Mroczek, na konferencji prasowej w Sejmie po odwołaniu posiedzenia ocenił, że Antoni Macierewicz, jako szef podkomisji, ukrywa się przed opinią publiczną, dziennikarzami, ale też przed posłami sejmowej komisji obrony. W jego ocenie robi to po to, "by o Smoleńsku było jak najciszej".

- Dzisiaj, na kilka godzin przed trzecim zaplanowanym posiedzeniem komisji obrony uzyskaliśmy informację, że zostało ono po raz kolejny odwołane. Była próba utajnienia posiedzenia komisji. Opinia publiczna i posłowie, nie mają szansy dowiedzieć się jak wygląda praca tej podkomisji - mówił Mroczek.

Reklama

Przypomniał, że podkomisja smoleńska została powołana w lutym 2016 i "działa już 39 miesięcy". - To najdłużej na świecie działająca komisja w zakresie zbadania zdarzenia lotniczego - zauważył poseł PO. Przypomniał, że komisja Jerzego Millera, która jako pierwsza badała przyczyny katastrofy smoleńskiej, przeprowadziła całe badanie w ciągu 15 miesięcy.

- PiS blokuje informacje w sprawie katastrofy smoleńskiej. Można powiedzieć, że runął gmach kłamstwa smoleńskiego. Antoni Macierewicz boi się opinii publicznej, boi się wygłaszać kolejne rewelacje w sprawie katastrofy smoleńskiej - stwierdził Mroczek.

Reklama

Jak poinformował, posłowie PO będą mieli szereg nowych wniosków dot. działania podkomisji Macierewicza. Marcin Kierwiński podkreślił, że PO będzie się domagać ujawniania kosztów działania podkomisji, a także przedstawienia informacji o postępach prowadzonego w sprawie katastrofy smoleńskiej śledztwa prokuratorskiego.

Kolejny wniosek to pełna informacja od szefa MON i od Macierewicza. - Nie może być tak, że przez trzy lata oszukuje się społeczeństwo za publiczne pieniądze i nie ma jakiejkolwiek chęci rozliczenia się z tych działań. Gdy pytamy o to wiceministra MON Wojciecha Skurkiewicza i ministra obrony Mariusza Błaszczaka, kuriozalnie dowiadujemy się, że wszelkie pytania w sprawie podkomisji smoleńskiej są na razie przedwczesne. To jest kuriozum. Podkomisja Macierewicza nie może być narzędziem do wyciągania budżetowych pieniędzy dla ludzi, którzy kompletnie nie znają się na badaniu wypadków lotniczych - oświadczył Kierwiński.

Według niego podkomisja Macierewicza powstała po to, by "budować kłamstwo smoleńskie", "mamić opinie publiczna nieprawdziwymi informacjami" i "robić politykę". Zapowiedział, że posłowie PO będą chcieli też wyjaśnień w sprawie odszkodowań dla niektórych bliskich ofiar smoleńskich.

Bożena Kamińska (PO) poruszając tę kwestię, przypomniała, że rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej otrzymały w 2010 r. jednakowe kwoty odszkodowań. - Również wiemy, że w 2016 i 2017 r. zostały z resortu MON, przez Antoniego Macierewicza, wypłacone zadośćuczynienia, odszkodowania ugodowe, sądowe dla 21 osób i to jest kwota ponad 80 mln zł - stwierdziła Kamińska. Jej zdaniem kwoty tych odszkodowań wyniosły od 250 tys. zł, do 2 mln zł na osobę. Przytoczyła przykład wnuka ofiary katastrofy smoleńskiej, który domagał się odszkodowania w wysokości 1,25 mln zł.

- Będziemy domagać się informacji, na jakiej podstawie były te kwoty wyznaczane. Żadna firma ubezpieczeniowa w naszym kraju nie wypłaca takich odszkodowań zadośćuczynienia, jeżeli chodzi o kwestie utraty najbliższej osoby. To są gigantyczne miliony złotych z budżetu MON. Będziemy domagać się odpowiedzi, dlaczego tylko osoby ze środowiska PiS mogły domagać się o takie zadośćuczynienie. Dlaczego inne osoby o tym nie wiedziały i nie zostały poinformowane o takich możliwościach - zapowiedziała posłanka.

Mroczek dodał, że posłowie PO będą żądać zakończenia pracy podkomisji Macierewicza. - Z naszego wniosku NIK przeprowadzi ocenę pracy tej podkomisji i mam nadzieję, że opinia publiczna dostanie rzetelny raport na temat funkcjonowania Antoniego Macierewicza i tej podkomisji - zakończył.

10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154 z polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się w Smoleńsku. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.