Na temat dzisiejszej konferencji prasowej prokuratury, która przedstawiła zarzuty pod adresem Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla, najostrzej wypowiadał się Bronisław Komorowski z PO. "To było niebywałe zjawisko. Forma procesu pokazowego jak za najgorszych czasów. To potwierdzenie przypuszczenie o uwikłaniu prokuratury w układ partyjno-polityczny" - mówił Komorowski.

"Potwierdza się w pełni opinia byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, że Polska jest krajem orwellowskim, w którym wszyscy podsłuchują wszystkich, szczególnie w ramach rządu" - dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się Janusz Zemke z SLD. "Ta konferencja miała jeden cel - nie podejmowanie merytorycznej dyskusji z zarzutami, jakie pan Kaczmarek formułował. Celem tej konferencji i innych działań, jakie widać od pewnego czasu, jest uderzenie w wiarygodność Janusza Kaczmarka" - powiedział.

Tymczasem przedstawiciele PiS mówią coś zupełnie innego. "Myślę, że te materiały są porażające i przerażające, ponieważ pokazują, kim jest kandydat na premiera pana Leppera i pana Giertycha. Po drugie tak naprawdę obdzierają z wszelkiej wiarygodności osoby, które pełniły niestety najwyższe funkcje w naszym państwie - pana ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka, pana Kornatowskiego, pana Netzla" - powiedział Mularczyk na antenie TVN24.

Według posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego opozycja powinna przeprosić za swoje reakcje po zatrzymaniu Janusza Kaczmarka i Konrada Kornatowskiego. "Ci politycy, którzy bronili Kaczmarka, którzy robili z niego bohatera, ciemiężonego przez reżim PiS, powinni przeprosić po przedstawieniu w piatek przez prokuraturę "bardzo precyzyjnych dowodów" - mówił Girzyński. Według posła, w obliczu przedstawionych przez prokuraturę materiałów, wiarygodność Kaczmarka i Kornatowskiego jest "żadna".

Janusz Kaczmarek, Konrad Kornatowski oraz Jaromir Netzel dostali dziś zarzuty o składanie fałszywych zeznań. Prokuratura pokazała dowody na to, że cała trójka kłamała, gdy była przesłuchiwana ws. przecieku z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Zdaniem prokuratorów cała trójka miała kłamać, by nie wyszło na jaw, kto zdradził Andrzejowi Lepperowi tajemnicę, że zasadza się na niego CBA. Z rozmów telefonicznych między panami - które ujawnili dziś prokuratorzy - wynika, że Kaczmarek, Kornatowski i Netzel dogadali się, że będą kręcić w tej sprawie, jeśli zainteresują się nimi organa ścigania.









Reklama