We wtorek na antenie Polsat News Dulkiewicz mówiła, że w związku z reformą edukacji w gdańskich szkołach ponadpodstawowych zabrakło miejsc dla 1200 uczniów. Przygotowaliśmy dwa razy więcej miejsc w szkołach średnich niż w ubiegłym roku, ale to i tak nie wystarczyło - wskazała.

Reklama

Dulkiewicz zauważyła też, że wiosną zawsze ma miejsce nasilenie różnych chorób psychicznych. Tej wiosny, niemal każdego dnia, dostawałam wiadomości o tym, że są kolejne próby samobójcze w ostatnich klasach podstawówki czy gimnazjum - powiedziała. Jak tłumaczyła, jej zdaniem mowa o dodatkowej presji "na tych młodych ludzi, którą wytworzył rząd Prawa i Sprawiedliwości". Nie boję się tego słowa użyć, bo oni są autorami tej reformy - a każą odpowiedzialność ponosić nam, samorządom - dodała. Na uwagę prowadzącej, że jest to "mocne oskarżenie", Dulkiewicz odparła: "ale tak jest". Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny - powiedziała.

Wypowiedzi Prezydent @Dulkiewicz_A są coraz bardziej oderwane od rzeczywistości. Rozumiem, że to próba przykrycia niewygodnego tematu jakim jest doprowadzenie do zdewastowania #Westerplatte. Ta wypowiedź jest skrajnie żenująca. Wstyd - napisał w środę na Twitterze Kazimierz Smoliński.

Piontkowski o Dulkiewicz: Co zrobiła, aby zapobiegać dramatycznym decyzjom młodych ludzi?

Reklama

Warto zapytać, co Aleksandra Dulkiewicz zrobiła, aby zapobiegać niekorzystnym czy nawet dramatycznym decyzjom młodych ludzi - powiedział w środę minister edukacji Dariusz Piontkowski, odnosząc się do słów prezydent Gdańska o wzroście prób samobójczych wśród uczniów.

Piontkowski został zapytany przez dziennikarzy o słowa wypowiedziane we wtorek przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, która w Polsat News zwróciła uwagę na wzrost prób samobójczych uczniów ostatnich klas szkoły podstawowej i gimnazjum i obwiniła za to reformę szkolnictwa przeprowadzoną przez PiS.

Jeżeli pani prezydent miasta, odpowiedzialna za politykę oświatową na terenie Gdańska uważa, że jest jakiś problem z zachowaniami młodzieży, to powinna szybko - poprzez pedagogów, psychologów zatrudnionych w szkołach - przygotować odpowiedni program wychowawczy, pedagogiczny, który będzie zapobiegał zachowaniom niekorzystnym wśród młodzieży - zaznaczył.

Dodał, że skoro Dulkiewicz już od dłuższego czasu ma sygnały o tym problemie, to "warto byłoby zapytać, co zrobiła, aby zapobiegać takim sygnałom i być może niekorzystnym czy nawet dramatycznym decyzjom młodych ludzi". Czekam na informacje, co pani prezydent w tej sprawie zrobiła - powiedział Piontkowski.

Reklama

Zapewnił, że "my oczywiście, ze strony kuratora, w miarę swoich kompetencji będziemy starali się pani prezydent pomóc".

Rok szkolny 2017/2018 był pierwszym, w którym rozpoczęta została reforma edukacji polegająca na wydłużeniu nauki w szkołach podstawowych z sześciu lat do ośmiu. Uczniowie, którzy ukończyli klasę VI, zamiast pójść do gimnazjów, rozpoczęli naukę w klasach VII. Rozpoczęto wygaszanie gimnazjów. W roku szkolnym 2018/2019 w szkołach podstawowych uruchomiono po raz pierwszy klasy ósme. Z dniem 1 września 2019 r. gimnazja przestaną istnieć w systemie edukacji.

Zmiana struktury szkół wymogła zmianę sieci szkół w całej Polsce i dostosowanie jej do nowej struktury, co było zadaniem samorządów jako organów prowadzących szkoły. W tym roku, tzw. podwójny rocznik – uczniowie, którzy skończyli szkoły podstawowe i gimnazja – spotkają się w szkołach ponadpodstawowych. Zgodnie z zaleceniami resortu edukacji dyrektorzy szkół zwiększyli liczbę oddziałów w placówkach. Nie gwarantuje to jednak, że wszyscy uczniowie dostaną się do wymarzonych szkół.