Portal Onet.pl poinformował w czwartek, że po raz pierwszy w historii specjalny sprawozdawca ONZ ds. niezależności sędziów i prokuratorów Diego Garcia Sayan wezwał rząd kraju europejskiego do wyjaśnień w sprawie konkretnego sędziego. Dotyczy ona sędzi Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim Aliny Czubieniak, którą kilka miesięcy temu Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ukarała upomnieniem za treść wydanego przez nią orzeczenia w 2016 roku. Sędzia Czubieniak uchyliła wówczas postanowienie sądu o areszcie dla upośledzonego umysłowo 19-latka, który usłyszał zarzuty napastowania 9-letniej dziewczynki.

Według Onetu specjalny sprawozdawca ONZ "napisał wprost, że rząd powinien natychmiast zastosować zabezpieczenie w postaci +powstrzymania się od podobnych naruszeń+".

Reklama

Rzecznik ministra sprawiedliwości o informacje portalu zapytany został na czwartkowej konferencji prasowej. - To jest groteska. ONZ jest powołana do tego, aby reprezentować wartości i interesy wszystkich państw, ale przede wszystkim dbać o prawa człowieka - prawdziwe prawa człowieka - powiedział Kanthak.

Zdaniem rzecznika resortu sprawiedliwości niektórzy przedstawiciele ONZ angażują się w sprawy, które - jak zaznaczył - "nie dotyczą spraw stricte związanych z Organizacją". Wymienił wśród nich "seksualizację dzieci" oraz "kwestie wprowadzania aborcji w państwach rozwijających się".

Reklama

W naszej ocenie, tak jak w tym przypadku, to leży całkowicie poza zakresem kompetencyjnym ONZ - podkreślił rzecznik.

Reklama

Kanthak zaznaczył też, że pytania o odpowiedź polskiego rządu na wezwanie należy kierować do resortu dyplomacji. - MSZ jest odpowiedzialne za kwestie relacji międzynarodowych i kontaktów zagranicznych - wyjaśnił.

Jak napisał Onet, Diego Garcia Sayan wezwanie do złożenia wyjaśnień w tej sprawie wysłał do polskiego rządu 23 maja, dając dwa miesiące na odpowiedź. "Polskie MSZ informuje, że pięć dni temu wysłało odpowiedź do ONZ, jednak nie może jej upublicznić" - przekazał portal.

W kwietniu rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera informował, że Rada rozważy możliwość złożenia odwołania w sprawie ukarania sędzi Czubieniak za wyrok z 2016 roku. W rozmowie z Onetem pełnomocnik sędzi, mec. Radosław Baszuk powiedział, że KRS odwołała się od wyroku Izby Dyscyplinarnej pod koniec maja.

Po publicznej krytyce - decyzji Izby Dyscyplinarnej o upomnieniu w mediach - przez sędzię Czubieniak, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych podjął czynności wyjaśniające w sprawie ewentualnego uchybiania przez nią godności zawodu.

Według rzecznika dyscyplinarnego, sędzia Czubieniak w opinii wyrażonej w mediach miała m.in. mówić: "posiedzenie w SN to była jakaś tragifarsa", "skład sędziowski, w którym był notariusz, radca prawny i tzw. czynnik ludowy, czyli ławnik, w ogóle, mam wrażenie, nie rozumiał, o czym ja do nich mówię", "miałam wrażenie, że rozmawiam ze ślepym o kolorach, albo z głuchym o muzyce", czy "kara upomnienia dla mnie to była klasyczna ustawka".