W Senacie odbyła się debata nad ustawą. Zgodnie z nią o świadczenie uzupełniające, tzw. 500 plus, będą mogły wystąpić osoby, które ukończyły 18 lat i mają orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji.

Reklama

We wtorek senacka komisja rodziny, polityki senioralnej i społecznej poparła szereg poprawek do ustawy zaproponowanych przez senator PiS Bogusławę Orzechowską. Przewidują one, że świadczenie uzupełniające będzie przysługiwało "w wysokości nie wyższej niż 500 zł miesięcznie", przy czym łączna kwota tego świadczenia i świadczeń finansowanych ze środków publicznych nie może przekroczyć 1600 zł. „Dla osób niepełnosprawnych każde dodatkowe środki finansowe są przydatne, bo wiemy jak kosztowne są (..) usługi pielęgnacyjne i rehabilitacyjne i wszystkie związane z leczeniem, z niepełnosprawnością (..). Wiemy jak to kosztuje i wiemy, że dla tych osób te środki nie są nadmierne” – powiedział podczas debaty Michałkiewicz.

Poinformował, że jeśli ustawa zostanie wprowadzona w życie, to do osób niepełnosprawnych trafi z budżetu rocznie 4,5 mld zł. Czy to będą małe pieniądze? W skali całego budżetu też nie są małe. Natomiast w skali konkretnych osób niepełnosprawnych, które albo mają niskie świadczenia, albo nie mają żadnych, to jest na pewno bardzo, bardzo ważne, bo mogą zacząć dysponować własnym dochodem, własnymi środkami finansowymi – powiedział wiceminister.

Reklama

Poinformował, że dzięki przyjęciu poprawki zgłoszonej przez senator Orzechowską świadczenie „500 plus” obejmie łącznie około 800 tys. osób.

W uzasadnieniu do poprawki Orzechowska wskazała, że w wyniku jej przyjęcia świadczenie obejmie dodatkowo ok. 56 tys. uprawnionych z ZUS z orzeczeniem o niezdolności do samodzielnej egzystencji z tytułu podniesienia progu dochodowego do 1600 zł, około 360 tys. osób w wieku 75 i więcej lat pobierających dodatek pielęgnacyjny, które mogą wystąpić o orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji, ok. 31,4 tys. osób pobierających rentę socjalną w zbiegu z rentą rodzinną (w tym 12 tys. z innych organów emerytalno-rentowych niż ZUS).

Parlamentarzyści PO zapowiedzieli wysiłki na rzecz obrony w Senacie poprawki, która przyznaje niepełnosprawnym 500-złotowy dodatek na znacznie korzystniejszych zasadach, niż przewidywał rząd. Zarzucili przy tym PiS, że chce odebrać niepełnosprawnym to, co wcześniej dała im PO.

Politycy PO: posłanka Jagna Marczułajtis-Walczak i senator Bogdan Klich przypomnieli, że podczas głosowań nad ustawą w Sejmie przyjęta została poprawka klubu PO-KO, dzięki której niepełnosprawni mieliby otrzymywać 500-złotowy dodatek na znacznie korzystniejszych zasadach niż zakładał rząd.

Reklama

Teraz w Senacie ta poprawka (...) jest odwracana. Odwraca się kota do góry ogonem, mówiąc także o tym, że oto niepełnosprawni otrzymają należne im świadczenia. Nie - jeżeli poprawka zaproponowana przez senatorów PiS przejdzie w Senacie, będzie to oznaczało, że otrzymają mniej, a niżeli wynikałoby to z przedłożenia sejmowego - wskazywał Klich.

Jak dodał, PiS chce zabrać to, co Platforma wcześniej przyznała niepełnosprawnym w Sejmie. Jesteśmy zdecydowanie po stronie niepełnosprawnych, będziemy bronić tego, co wyszło z Sejmu i trafiło do Senatu. Będziemy bronić tej propozycji Platformy Obywatelskiej i mamy nadzieję, że PiS w Senacie przyjmie nasze stanowisko, a nie będzie wykonywał rozmaitych ruchów robaczkowych, żeby po raz kolejny oszukać niepełnosprawnych - zaznaczył senator PO.